Reklama
Rozwiń

Estera Flieger: Pojedyncze reakcje na „polskie obozy” nic nie dadzą

69,8 proc. Niemców uważa, że wśród sprawców nie było ich przodków. Rząd ignoruje problem niemieckiej polityki historycznej, a ta – obok ignorancji – jest źródłem frazy „polskie obozy”.

Publikacja: 30.01.2025 08:32

Estera Flieger: Pojedyncze reakcje na „polskie obozy” nic nie dadzą

Foto: eeelectra - stock.adobe.com

Obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz oraz Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu (27 stycznia) były godne: przemawiali wyłącznie Ocalali, a w uroczystości wzięły udział delegacje najwyższego szczebla. Obecni byli m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Kanady Justin Trudeau, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, król Wielkiej Brytanii Karol III i król Hiszpanii Filip VI.

W 2024 roku Miejsce Pamięci Auschwitz zwiedziło 1 mln 830 tys. osób (to blisko 10 proc. więcej niż w 2023 roku). A 2,6 mln internautów korzysta z mediów społecznościowych, które prowadzi muzeum, przypominając każdego dnia historie ofiar, prostując błędy i publikując materiały edukacyjne. Jego misja jest dziś bardzo ważna: 46 proc. Francuzów w wieku 18–29 lat nie wie, czym był Holokaust, a co trzeci młody Brytyjczyk – podaje „The Guardian” – nie jest w stanie wymienić nazwy żadnego obozu, w tym Auschwitz.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Pyrrusowe zwycięstwo Trumpa
Komentarze
Maciej Miłosz: Wiceminister obrony próbuje sił w stand-upie
Komentarze
Marek Kozubal: Sławomir Cenckiewicz, harcownik na czele BBN
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Po decyzji SN w sprawie wyborów prezydenckich. Polska musi iść do przodu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk brnie w granicę. To bardzo ryzykowne