Aktualizacja: 25.05.2025 04:58 Publikacja: 27.06.2024 17:02
Mikołaj Pawlak do historii swego niedawnego urzędu jak krezus i sybaryta
Foto: PAP/Albert Zawada
Nie jest ładnie kopać leżących, ale czasem trzeba się wypowiedzieć w sprawie ewidentnie przekroczeń prawa i złych obyczajów. Bo o takich mowa, kiedy się czyta raport NIK o kontroli w biurze rzecznika praw dziecka Mikołaja Pawlaka. Skandali wielkich tu nie ma, ale nie ma też wielkich pieniędzy. Nie ma wielkiego Bizancjum, jest małe. Bo i budżet niewielki. Raptem 18 mln zł. Ale gdyby był większy? Kto wie.
To co naprawdę bulwersuje, to przepaść pomiędzy misją urzędu, którym zarządzał Mikołaj Pawlak, a sposobem wydawania pieniędzy. Bowiem Pawlak miał być rzecznikiem najsłabszych. Pieniądze, którymi dysponował, miały wspierać dzieci. Każdą złotówkę z tego niewielkiego mieszka, jakim dysponował, miał przeznaczać w interesie najbardziej bezbronnych.
Widać, że Rafał Trzaskowski pojechał do Sławomira Mentzena z dobrze przemyślaną misją. Zamiast starać się o głos...
Niczego więcej od życia już nie potrzebuję, jeśli któryś z was to zrealizuje – mówił Mentzen w sobotniej rozmowi...
Piątkowa debata Rafał Trzaskowski – Karol Nawrocki nie wygenerowała tym razem jednego tzw. wiralnego momentu, kt...
Ja się nie chce zajmować przeszłością, ja chcę patrzeć w przyszłość – mówił w swobodnej wypowiedzi Rafał Trzasko...
Debata pokazała, że Rafał Trzaskowski w bezpośrednim starciu lepiej sobie radzi niż Karol Nawrocki. Jednak ataki...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas