Reklama

Marzena Tabor-Olszewska: Co nas – kobiety – irytuje w temacie aborcji

Kobiety mają różne zdanie na temat prawa do aborcji. Znam takie, które opowiadają się za całkowitą dowolnością wykonywania zabiegów. Znam też takie, które uważają, że to grzech i nie chcą słyszeć o liberalizacji przepisów. W jednej kwestii jednak moje rozmówczynie mówią jednym głosem: wszystkie mamy dość upolityczniania sprawy aborcji.

Publikacja: 10.04.2024 19:51

Aborcja odmieniana przez wszystkie przypadki w Sejmie, Senacie, podczas kampanii wyborczych, w studiach telewizyjnych i wywiadach politycznych – zdaje się być zupełnie innym zjawiskiem niż dylemat kobiety noszącej w sobie ciążę, której nie chce. Nie chce z różnych powodów. Czasami z powodu gwałtu, czasami wad płodu, a czasami z powodu zaskoczenia i trudnej sytuacji życiowej – bo ciąża i dziecko realnie zmieniają wszystko w życiu kobiety.

Czytaj więcej

Liberalizacja, „kompromis” i dekryminalizacja. W czwartek w Sejmie debata o aborcji

Zupełnie czym innym jest sfera przepychanek politycznych i prób przypodobania się środowiskom tradycjonalistycznym, a czym innym jest kwestia prawa wyboru kobiety, która siedzi w łazience z testem ciążowym w ręce i zastanawia się, co teraz. I to nas naprawdę irytuje! Że te dwie sfery kompletnie się nie widzą. Dyskusja o prawie do aborcji bez merytorycznej rozmowy z lekarzami, kobietami, matkami i ojcami chorych dzieci, rodzicami małoletnich matek i z partnerkami alimenciarzy – nie ma sensu. Te istotne dyskusje toczą się poza forum publicznym. W domowym zaciszu, w gabinetach lekarskich, na kozetkach u terapeutów.

„Aborcja jest”

Jak pisze w tytule swojej książki Katarzyna Węży: „Aborcja jest”. Choćbyśmy nie wiem, jak bardzo udawali, że podziemie aborcyjne nie istnieje – aborcja jest. Choćbyśmy uważali, że da się zrównać wszystkie przypadki niechcianych ciąż i uciąć każdą dyskusję prostym komentarzem „trzeba było uważać” – aborcja będzie. Tak jak niechciane ciąże, gwałty, zniekształcenia płodów i wszelkie inne tragedie. Państwowy system pomocy dla kobiet w ciąży w ciężkich sytuacjach życiowych de facto nie istnieje. Istnieje na szczęście w wielu środowiskach pomoc przyjaciół, rodziny, bliskich osób, które rozumieją znacznie więcej niż decydenci i osoby zbijające na sprawie aborcji kapitał polityczny.

Czytaj więcej

„Za życiem” w poślizgu. NIK znów krytykuje wykonanie programu dla rodzin z ciężko chorym dzieckiem
Reklama
Reklama

Zdrową sytuacją będzie oddanie głosu kobietom

Aborcja jest z całą pewnością powszechniej, niż nam się zdaje. Znam kobiety, które dokonały aborcji, a pochodzą ze środowisk ultrakonserwatywnych i nie miały żadnego wsparcia. Nie uzyskały ani pomocy, ani zrozumienia. Dramat tych kobiet w kontraście do męskich pohukiwań obliczonych na zbijanie kapitału politycznego wydaje mi się rażący. Dlatego jednym z moich marzeń jest odwrócenie tej proporcji. Zdrową sytuacją będzie oddanie głosu i znormalizowanie sytuacji kobiet, które musiały decydować o aborcji lub urodzeniu chorego dziecka. Namawiam z kolei do zachowania milczenia wszystkich, którzy kierują się intencją popularyzowania swojej osoby poprzez wywieszanie sztandarów nieomylności w sprawie aborcji, choć nigdy ten dylemat nie będzie ich dotyczył.

Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie ma wpływu bez poświęceń. Ukraina, wojna i złudzenie uczestnictwa
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Dlaczego Polska nie siedzi przy stole rozmów pokojowych? Powodów jest kilka
Komentarze
Bogusław Chrabota: Przed nami rozwód Ameryki z Unią Europejską
Komentarze
Ćwiek-Świdecka: Lepsza łata niż reforma. Kto odważy się naprawić polską ochronę zdrowia?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Komentarze
Jacek Cieślak: Wiedeński konkurs Eurowizji już stał się areną wojny o Gazę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama