Z kuluarów Kongresu Tłumaczy perspektywy naszej kultury nie wyglądają źle. Oto do Krakowa z całego świata zjechało prawie 200 ludzi, których pracy zawodowej sens nadaje polska literatura. Próbują przekonać publiczność w swoich rodzinnych krajach do czytania klasyki znad Wisły albo najciekawszych pozycji współczesnych.
Kluczowe pytanie brzmi jednak, czy ludziom zainteresowanym polską kulturą możemy dziś zaproponować coś naprawdę ciekawego? Jeśli chodzi o literaturę, nie jest źle. Mamy w Polsce wcale liczną grupę wybitnych pisarzy od Masłowskiej i Twardocha przez noblistkę Tokarczuk i Stasiuka po liczącego już 90 lat (najlepsze życzenia!) Wiesława Myśliwskiego. Ale wydanie książki jest stosunkowo proste. Autor może to nawet zrobić sam. Znacznie gorzej jest w dziedzinach, które wymagają większych pieniędzy i większych zespołów ludzkich.