Jędrzej Bielecki: Politycy powinni posłuchać wyborców

Zachodnia opinia publiczna jest gotowa na daleko idące poświęcenia. Można już teraz ustalić i upublicznić zestaw prawdziwie porażających restrykcji, które naprawdę przestraszą Władimira Putina.

Aktualizacja: 23.02.2023 00:10 Publikacja: 09.02.2022 00:01

Jędrzej Bielecki: Politycy powinni posłuchać wyborców

Foto: AFP

Sondaż przeprowadzony przez European Council on Foreign Relations (ECFR) przyniósł zaskakujące wyniki. Okazuje się, że wojny na wschodzie jeszcze w tym roku spodziewa się aż 52 proc. Niemców, po 51 proc. Francuzów i Włochów, 73 proc. Polaków. Europejska opinia publiczna nie ma więc już złudzeń co do charakteru rosyjskiego reżimu. Ale idzie o duży krok dalej. Aż 43 proc. pytanych w siedmiu kluczowych państwach Unii uważa, że ich własny kraj powinien zaangażować się w obronę Ukrainy, przedmurza wolności w starciu z autorytarną Rosją. Mało kto ma też wątpliwości, że inwazja boleśnie odbije się na życiu codziennym Zachodu. Warto tu zwrócić szczególną uwagę na Niemcy, gdzie 59 proc. pytanych wskazuje na zależność energetyczną od Rosji, w jaką popadła Republika Federalna.

Czytaj więcej

Badanie: Europejczycy spodziewają się wojny Rosji z Ukrainą

Zachodni przywódcy tak jasnej oceny wyzwania, przed którym staje Europa, nie mają. W poniedziałek w Białym Domu kanclerz Olaf Scholz sięgał po wszystkie możliwe uniki, byle nie potwierdzić tego, co powiedział w „Rzeczpospolitej" jego ambasador Arndt Freytag von Loringhoven: „Nie mogę sobie wyobrazić, aby gaz płynął Nord Stream 2 po tym, jak Rosja zaatakuje Ukrainę". W tym samym czasie Emmanuel Macron, który przez wiele godzin rozmawiał w cztery oczy na Kremlu z Putinem, wspomniał, że „jednym z możliwych modeli jest finlandyzacja Ukrainy", czyli pozbawienie jej prawa do przystąpienia do NATO. I dodał, że uzyskał od rosyjskiego przywódcy zapewnienie, iż ten „nie podejmie żadnych nowych inicjatyw wojskowych", czemu jednak Kreml zaprzeczył.

Politycy, inaczej niż znaczna część ich wyborców, mają więc wciąż nadzieję, że i przez ten kryzys jakoś da się przejść suchą stopą, być może na koszt Ukrainy. A jeśli to nie będzie możliwe, to przynajmniej minimalizując koszty konfliktu.

Dobrze by jednak było, aby dokładniej przyjrzeli się wynikom sondażu ECFR. Okazuje się, że groźbą największej od drugiej wojny światowej inwazji Putin nie tylko zjednoczył zachodnią opinię publiczną, ale i przekonał ją, że warto dziś znacznie się poświęcić, aby nie znaleźć się jutro w obliczu egzystencjalnego zagrożenia, jakiemu dziś czoła muszą stawić Ukraińcy.

Od wielu tygodni można usłyszeć, że Unia i USA nie chcą ujawnić listy szykowanych sankcji, aby utrzymywać Putina w takiej samej niepewności, w jakiej utrzymuje on Zachód. Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba przyznał jednak „Rzeczpospolitej", że powód jest tak naprawdę inny: podziały co do tego, jak bardzo należy ukarać Kreml. Jednak opinia publiczna najwyraźniej jest gotowa na tak daleko idące poświęcenia, że można już teraz ustalić i upublicznić zestaw prawdziwie porażających restrykcji, które naprawdę przestraszą Putina.

Czytaj więcej

Szef dyplomacji Ukrainy: Polska robi wszystko, aby nam pomóc

Sondaż przeprowadzony przez European Council on Foreign Relations (ECFR) przyniósł zaskakujące wyniki. Okazuje się, że wojny na wschodzie jeszcze w tym roku spodziewa się aż 52 proc. Niemców, po 51 proc. Francuzów i Włochów, 73 proc. Polaków. Europejska opinia publiczna nie ma więc już złudzeń co do charakteru rosyjskiego reżimu. Ale idzie o duży krok dalej. Aż 43 proc. pytanych w siedmiu kluczowych państwach Unii uważa, że ich własny kraj powinien zaangażować się w obronę Ukrainy, przedmurza wolności w starciu z autorytarną Rosją. Mało kto ma też wątpliwości, że inwazja boleśnie odbije się na życiu codziennym Zachodu. Warto tu zwrócić szczególną uwagę na Niemcy, gdzie 59 proc. pytanych wskazuje na zależność energetyczną od Rosji, w jaką popadła Republika Federalna.

Komentarze
Polski generał zginął pod Bachmutem? Jak teorie spiskowe mogą służyć Rosji
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Rafał Trzaskowski nie zjadł świerszcza, czyli kto zyskał na warszawskiej debacie
Komentarze
Bogusław Chrabota: Polacy nie chcą NATO w Ukrainie. Od lat jesteśmy trenowani, by się tego bać
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Ziobro, Woś, Pegasus i miliony z Funduszu Sprawiedliwości. O co toczy się gra?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: „Pan jest członkiem”. Dlaczego Polaków nie wzrusza cierpienie polityków PiS?