Aktualizacja: 07.05.2017 21:06 Publikacja: 07.05.2017 21:00
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Wyniki drugiej prezydenckiej tury we Francji są jeszcze nieoficjalne, ale wszystko wskazuje na to, że Unia Europejska tym razem ominęła wielką rafę. Nie roztrzaska się na kawałki. Jednak tylko pozornie pozostanie taka sama. Za manewr omijania trzeba będzie zapłacić.
Cenę poznaliśmy już w czasie kampanii wyborczej, jest nią przejmowanie haseł populistów. Pojawia się pytanie, czy nie oznacza to, że Unia Europejska i tak jest skazana na upadek, tyle że rozłożony w czasie. Łasząc się do sfrustrowanych otwarciem granic wyborców z bogatych krajów Wspólnoty, może to tylko przyspieszyć.
Trzecia już debata prezydencka TV Republika się nie udała, bo co za dużo, to niezdrowo. Niełatwo nawet wskazać t...
Friedrich Merz powtórzył w Warszawie, że temat reparacji jest zamknięty. A Polska nie zamierza naciskać. To wnio...
To symboliczne, że w dniu 80. rocznicy zakończenia – dzięki interwencji USA – wojny w Europie kardynałowie na gł...
Urzędujący od ćwierć wieku Władimir Putin oferuje rodakom pozorne poczucie bycia częścią potężnego imperium. I w...
Rafał Trzaskowski nie miał łatwego zadania — w ponaddwugodzinnej rozmowie z Krzysztofem Stanowskim musiał tłumac...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas