Pod koniec czerwca Koalicja Obywatelska mogła liczyć w badaniu IBRiS, przeprowadzonym dla „Rz", na 13 proc. W badaniu po powrocie Tuska na przełomie lipca i sierpnia miała już 27,3 proc., miesiąc temu 25,7, a teraz 23,4. Widać, że to Donald Tusk sprawił, iż jego partia wróciła na drugie miejsce.
Jednak efekt powrotu się wyczerpał. I dlatego Tusk robi porządki w Platformie na poziomie organizacyjnym, kadrowym i programowym. Zmiany w statucie partii mają mu pomóc uporać się z wewnątrzpartyjną opozycją, a impreza urodzinowa Roberta Mazurka dała pretekst, by odsunąć na bok Borysa Budkę, który wcześniej lojalnie odstąpił Tuskowi stanowisko. Jeśli Budka liczył na wdzięczność, to widocznie zapomniał, jak wyglądała partia za czasów Tuska. Były premier ogłosił, że nie wyrzuci Borysa Budki, Tomasza Siemoniaka i Sławomira Neumanna, ponieważ wstawiła się za nimi jego teściowa. Innymi słowy Tusk mówi: wyrzuciłbym was na zbity pysk, ale ostatni raz dam wam szansę. Campus Polska też nie przysłużył się krótkofalowo Platformie.