Igor Janke: Niejasne intencje ministra Ćwiąkalskiego

Platforma Obywatelska powołała komisję śledczą ds. nacisków na służby specjalne. Choć jej odkrycia nie są na razie szczególnie wybitne, to pewnie dobrze, że komisja powstała. Służby specjalne, tak jak aparat sprawiedliwości, powinny być wolne od wpływu bieżącej polityki i nacisków rozmaitych lobbystów.

Aktualizacja: 04.12.2008 07:19 Publikacja: 03.12.2008 20:46

W aparacie sprawiedliwości – bo służb specjalnych nie zawsze ta zasada dotyczy – wszelkie procedury powinny być jak najbardziej przejrzyste. Opinia publiczna powinna na przykład mieć pełną wiedzę na temat decyzji o obsadzie prokuratur.

Niestety, odwołanie prokuratora Cezarego Kamińskiego, o którym piszemy dziś w "Rzeczpospolitej", budzi wątpliwości. Jeśli rzeczywiście jest tak, jak mówią nasi informatorzy, sprawa jest bardzo poważna. Wiele bowiem wskazuje na to, że niewygodny dla grupy miejscowych biznesmenów stróż prawa został usunięty ze stanowiska. Dlaczego? Nie ma jasnej odpowiedzi.

Prokurator apelacyjny z Białegostoku Andrzej Tańcula mówi nam wprost, że przyczyny usunięcia Kamińskiego nie są merytoryczne. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski tłumaczy zaś, że sprawa ma związek z konfliktem wokół śledztwa w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika.

Trzeba jednak pamiętać, że jeszcze całkiem niedawno ten sam minister Ćwiąkalski chwalił tego samego prokuratora Kamińskiego właśnie za nadzorowanie śledztwa w sprawie Olewnika.

Za dużo jest w tej sprawie znaków zapytania. Jak to możliwe, że odwołano prokuratora z powodów innych niż merytoryczne? I jakie mogły być te inne przyczyny?

Przypomnijmy, że Zbigniew Ćwiąkalski przygotował niedawno ustawę o rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, by uwolnić prokuraturę od wpływu polityków. Skoro takie są jego intencje, to dziś – wciąż jeszcze będąc ministrem i prokuratorem w jednej osobie – powinien być szczególnie ostrożny, gdy przeprowadza w tak niejasnych sytuacjach zmiany kadrowe.

Być może są jakieś poważne powody, dla których Cezary Kamiński powinien przestać pełnić swoją funkcję. Ale jeśli tak jest, to opinia publiczna ma prawo poznać powody jego odwołania, a minister sprawiedliwości ma obowiązek je ujawnić. W przeciwnym razie niezbędna może się okazać kolejna komisja śledcza ds. nacisków.

[ramka]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/blog/2008/12/03/igor-janke-niejasne-intencje-ministra-cwiakalskiego/]na blogu[/link][/ramka]

W aparacie sprawiedliwości – bo służb specjalnych nie zawsze ta zasada dotyczy – wszelkie procedury powinny być jak najbardziej przejrzyste. Opinia publiczna powinna na przykład mieć pełną wiedzę na temat decyzji o obsadzie prokuratur.

Niestety, odwołanie prokuratora Cezarego Kamińskiego, o którym piszemy dziś w "Rzeczpospolitej", budzi wątpliwości. Jeśli rzeczywiście jest tak, jak mówią nasi informatorzy, sprawa jest bardzo poważna. Wiele bowiem wskazuje na to, że niewygodny dla grupy miejscowych biznesmenów stróż prawa został usunięty ze stanowiska. Dlaczego? Nie ma jasnej odpowiedzi.

Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Jak sztuczna inteligencja zmienia egzamin maturalny?
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Kłamstwo Karola Nawrockiego odsłania niewygodne fakty. PiS ma problem
Komentarze
Bogusław Chrabota: Alcatraz, czyli obsesja Donalda Trumpa rośnie
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Trump to sojusznik wysokiego ryzyka dla Nawrockiego
Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku