Reklama
Rozwiń
Reklama

Kto zwabi Polaków do Polski?

Ludzie z głową zawsze głosują nogami. W wypadku Polski wynik tego głosowania wypada dla rządzących szczególnie niekorzystnie. Na początku 2008 roku aż 2,3 miliona Polaków znajdowało się poza Polską (chodzi o pobyty dłuższe niż dwumiesięczne) – dowodzą autorzy raportu Komisji Europejskiej dotyczącego migracji w Europie.

Aktualizacja: 11.05.2009 21:49 Publikacja: 11.05.2009 21:47

To ponad 6 proc. obywateli Polski, choć oczywiście znaczna część z nich – na szczęście – od tamtej pory do kraju już wróciła.

Ale to nie koniec złych wieści. Z tego samego raportu wynika bowiem, że o ile w całej populacji Polaków osób legitymujących się wyższym wykształceniem jest 14,7 proc., to wśród emigrantów ludzi z takim cenzusem było (i jest?) aż 25,7 proc. A to oznacza drenaż mózgów. I ich ogromne marnotrawstwo, albowiem wielu dobrze wyedukowanych Polaków ze względów finansowych podejmuje za granicą pracę grubo poniżej swych kwalifikacji. W tym samym czasie u nas, na przykład w służbie zdrowia, zaczyna brakować fachowców.

By poznać odpowiedź na pytanie, dlaczego dobrze wykształceni, nastawieni na karierę Polacy tak licznie opuszczają nasz kraj, nie trzeba się specjalnie trudzić. Wystarczy mieć w pamięci fakt wejścia Polski do Unii Europejskiej, a więc ułatwienie dostępu do rynków pracy niektórych państw unijnych, oraz przejrzeć rankingi wolności gospodarczej, które sytuują Polskę w ogonie Europy. Jak w przypadku rankingu wolności gospodarczej Heritage Foundation i "Wall Street Journal", w którym wyprzedza nas już nawet Rumunia.

A tam, gdzie trudno prowadzi się interesy, tam się je prowadzi niechętnie i rzadko zakłada nowe firmy. Zatem powstaje tam mało miejsc pracy dla ludzi ambitnych, pragnących odnosić sukcesy.

To właśnie w kampanii przed wyborami w 2007 roku obiecywała zmienić Platforma Obywatelska. Niestety, na razie z marnym skutkiem. Tymczasem chwila jest po temu szczególnie sprzyjająca. Kryzys sprawia bowiem, że wielu naszych rodaków, świeżo upieczonych emigrantów rozsianych po całym świecie, zapewne znów rozważa powrót do ojczyzny. Gdyby Polska stała się wreszcie bardziej konkurencyjna na globalnym rynku pracy, odkryliby, że (oprócz innych powodów) to im się po prostu opłaca. I nam by się też mocno opłaciło.

Reklama
Reklama

[ramka][link=http://blog.rp.pl/gabryel/2009/05/11/kto-zwabi-polakow-do-polski/]Skomentuj[/link][/ramka]

To ponad 6 proc. obywateli Polski, choć oczywiście znaczna część z nich – na szczęście – od tamtej pory do kraju już wróciła.

Ale to nie koniec złych wieści. Z tego samego raportu wynika bowiem, że o ile w całej populacji Polaków osób legitymujących się wyższym wykształceniem jest 14,7 proc., to wśród emigrantów ludzi z takim cenzusem było (i jest?) aż 25,7 proc. A to oznacza drenaż mózgów. I ich ogromne marnotrawstwo, albowiem wielu dobrze wyedukowanych Polaków ze względów finansowych podejmuje za granicą pracę grubo poniżej swych kwalifikacji. W tym samym czasie u nas, na przykład w służbie zdrowia, zaczyna brakować fachowców.

Reklama
Komentarze
Sposób na Donalda Trumpa. Lewicowa rewolucja w Nowym Jorku
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Komentarze
Jan Zielonka: Holenderskie lekcje dla Polski
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Wielka inba w edukacji. Czy rząd Donalda Tuska straci poparcie nauczycieli?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego afera z działką pod CPK nie cichnie, czyli co najbardziej martwi PiS
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Komentarze
Estera Flieger: Kultura, głupcze. Dla Donalda Tuska to niestety tylko gadżet
Reklama
Reklama