Reklama

Z Księgi Mądrości Pawła Adamowicza

Oto mianował się nam nowy Autorytet Moralny. Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz.

Aktualizacja: 11.05.2009 22:05 Publikacja: 11.05.2009 22:04

Tonem godnym swego majestatu oświadczył niedawno (w liście do związkowców ze Stoczni Gdańsk): "Pragnę Panom pogratulować. Dzięki temu, że zdecydowaliście się zorganizować 4 czerwca demonstrację na placu Solidarności, udało się Wam uniemożliwić radosne obchodzenie 20. rocznicy pokojowego obalenia komunizmu przez "Solidarność". (…) Udało się Wam skompromitować Gdańsk. Udało się Wam skompromitować Polskę".

I dobrze. Zło trzeba wskazywać i plenić. Zwłaszcza jeśli jest się Prezydentem Miasta Gdańska Pawłem Adamowiczem. On ma prawo osądzać, kto i czemu się sprzeniewierzył. Prezydent wskazał na związkowców: "Swoim postępowaniem udowodniliście, że sprzeniewierzyliście się wspaniałej tradycji "Solidarności"". Ktoś musiał to jasno powiedzieć. Ktoś tego godny. Jakiś ojciec założyciel "Solidarności". Okazał się nim Paweł Adamowicz, lat 44.

Zarzucając – ale tylko na chwilę – kpiarski ton, rozumiem wściekłość prezydenta Gdańska, który stracił szanse na to, by w jego mieście spotkali się europejscy przywódcy z okazji 20. rocznicy 4 czerwca. Rozumiem, że prywatnie jest zły na stoczniowców, którzy popsuli mu dobrą imprezę. Ale by używać słów tak potwornie napuszonych i nadętych, trzeba samemu być odpowiednio nadętym. A ludzie nadęci czasem tracą kontakt z rzeczywistością. Bo jak można pisać, że już na miesiąc przed domniemaną demonstracją skompromitowano Gdańsk i Polskę? Podejrzewać, że o tym dyskutuje się w salonach Paryża, Berlina czy Waszyngtonu?

Ale by swoje przemyślenia drukować w całostronicowym ogłoszeniu płatnym w ogólnopolskiej gazecie (jak rozumiem opłaconym z budżetu Gdańska), trzeba mieć poczucie, że jest się co najmniej Turkmenbaszą. Smutne, ale się zdarza.

Czekamy na następne ogłoszenia z Myślami Prezydenta Miasta Gdańska.

Reklama
Reklama

[ramka][link=http://blog.rp.pl/janke/2009/05/11/z-ksiegi-madrosci-pawla-adamowicza/]Skomentuj[/link][/ramka]

Tonem godnym swego majestatu oświadczył niedawno (w liście do związkowców ze Stoczni Gdańsk): "Pragnę Panom pogratulować. Dzięki temu, że zdecydowaliście się zorganizować 4 czerwca demonstrację na placu Solidarności, udało się Wam uniemożliwić radosne obchodzenie 20. rocznicy pokojowego obalenia komunizmu przez "Solidarność". (…) Udało się Wam skompromitować Gdańsk. Udało się Wam skompromitować Polskę".

I dobrze. Zło trzeba wskazywać i plenić. Zwłaszcza jeśli jest się Prezydentem Miasta Gdańska Pawłem Adamowiczem. On ma prawo osądzać, kto i czemu się sprzeniewierzył. Prezydent wskazał na związkowców: "Swoim postępowaniem udowodniliście, że sprzeniewierzyliście się wspaniałej tradycji "Solidarności"". Ktoś musiał to jasno powiedzieć. Ktoś tego godny. Jakiś ojciec założyciel "Solidarności". Okazał się nim Paweł Adamowicz, lat 44.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Tusk, Hołownia i samobójczy gen koalicji 15 października
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Komu właściwie nie udał się zamach stanu?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Fabryka Barlinka celem Kremla. Kto zapłaci za grę Trumpa z Putinem o Ukrainę
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Reklama
Reklama