[b][link=http://blog.rp.pl/janke/2009/06/02/nowa-konstytucja-na-nowe-czasy/]skomentuj na blogu[/link][/b]
Ale – z drugiej strony – polska demokracja jest młoda. Obowiązujące prawo zmienia się nieustannie, bo też rzeczywistość w owej młodej demokracji zmienia się błyskawicznie. Do zmieniających się potrzeb trzeba dostosowywać fundamenty państwa. Państwa, które cały czas wymaga przebudowy.
Konstytucja z 1997 roku była tworzona w zupełnie innych okolicznościach. Dziś widać już wiele jej mankamentów, nic więc dziwnego, że o potrzebie jej zmiany mówią najważniejsze siły polityczne. Swoją propozycję mają niebawem przedstawić byli szefowie Trybunału Konstytucyjnego. Teraz okazało się, że także w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich od dwóch lat – bez rozgłosu – przygotowywano projekt ustawy zasadniczej. To inicjatywa tym bardziej cenna, że powstały trzy warianty projektu. Każdy z nich zakłada jednoznaczne wzmocnienie jednego z ośrodków władzy wykonawczej. Rzecznik nie chce przesądzać, które z rozwiązań prawnych należy wybrać – pozostawia to politykom.
To oni powinni podjąć decyzję, choć obecnie trudno uwierzyć, by główne partie były zdolne do porozumienia w tej sprawie. Ale warto poważną dyskusję o konstytucji choć rozpocząć – tak aby za kilka lat mogła wejść w życie nowa, przemyślana, dająca solidne podstawy do sprawnego funkcjonowania państwa ustawa zasadnicza.
Jakie powinny być najważniejsze rozstrzygnięcia nowej konstytucji? Zgadzam się z rzecznikiem praw obywatelskich: niezbędna jest silna władza wykonawcza – być może w rękach wybieranego w wyborach powszechnych prezydenta przy jednoczesnej mocnej kontroli parlamentu.