PiS-owska cenzura szaleje

Aktualizacja: 01.01.2012 18:41 Publikacja: 01.01.2012 18:38

Kilka dni temu komentując pewien czytelnik – o wdzięcznym nicku POVoter – zaszczycił mnie następującym komentarzem:

„A ja mam tylko jedno pytanie do przemądrzałego redaktorka Gursztyna:

Czy to rząd i minister Kopacz osobiście miała rację w przypadku szczepionki przeciwko grypie? I ile POlska oszczędziła nie idąc na pasku koncernów farmaceutycznych do czego namawiała ta „światła" pisowska opozycja!?

PS.

Oczywiście proPiSowska cenzura w Rzepie nie puści tego wpisu – nigdy nie puszcza prawdy!"

Reklama
Reklama

PiS-owska cenzura w „Rz" przegapiła ten dramatyczny krzyk o prawdę. A skoro już tak się stało pochylmy się nad legendą o geniuszu Ewy Kopacz, która w 2009 r. przewidziała wbrew całemu światu, że świńska grypa to jedynie spisek koncernów farmaceutycznych. Zatem z tego powodu nie kupiła owych szczepionek.

- Szczepionek nie będzie, biorę odpowiedzialność – mówiła dumnie w grudniu 2009 r. minister Kopacz. I twardo zapowiedziała, że nie ulegnie w tej mierze żadnym naciskom.

Wtedy narodziła się legenda o nieugiętej i znającej przyszłość minister zdrowia. Do dziś powtarzają ją PO-voterzy i PO-politycy. W legendzie – jak każdej zresztą – są pewne niejasności.

Oto we wrześniu 2009 r. państwowe szwedzkie radio podało informację, że polskie ministerstwo zdrowia zwróciło się w największym sekrecie do szwedzkiego resortu o odstąpienie nadwyżkowych szczepionek. Szwecja bowiem kupiła tego kilka razy więcej niż liczba jej obywateli. Warszawa jednak usłyszała – według szwedzkiego radia – odmowę.

Gdy doniesienia ze Sztokholmu dotarły do Warszawy Ewa Kopacz i jej podwładni zaprzeczyli, że była taka prośba. Ale rzecznik ministerstwa Piotr Olechno powiedział wówczas w TVN24, że w sprawie zakupu szczepionek są prowadzone rozmowy z kim innym: - Nie prowadzimy żadnych rozmów ze Szwedami jeśli chodzi o zakup szczepionek. Nadal negocjujemy z trzema koncernami – odpowiedział na pytanie. I chwilę później to rozwinął: - Cały czas prowadzimy negocjacje z tymi koncernami, z którymi negocjowaliśmy. Nic w tej kwestii się nie zmieniło.

Czyli był jednak moment, w którym ministerstwo chciało kupić szczepionki. Dla porządku, czcigodny POVoterze, można dodać, że w owym czasie radio RMF poinformowało, że ówczesna szwedzka minister zdrowia potwierdziła iż był fakt takiej prośby. Można jednak przypuszczać, że Szwedka jest zwykła kłamczuchą, albo co gorsza PiSówą.

Reklama
Reklama

A na koniec małe zadanko dla ciekawskich. Mam tu cytat z tamtych dni. Proszę go sobie wgooglać, aby sprawdzić, kto jest autorem następujących słów: „Z okazji urodzin p. minister Kopacz kupiłbym jej bilet lotniczy do któregoś kraju UE, by się zaszczepiła na świńską grypę, a dodatkowo zaśpiewałbym jej „Nie płacz Ewka"". Miłej zabawy!

Kilka dni temu komentując pewien czytelnik – o wdzięcznym nicku POVoter – zaszczycił mnie następującym komentarzem:

„A ja mam tylko jedno pytanie do przemądrzałego redaktorka Gursztyna:

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama