Reklama

Szkodliwe recepty posła Śniadka

Z ogromnym zdumieniem wysłuchałem wczoraj w radiowej Trójce mądrości Janusza Śniadka, posła PiS, dawniej przewodniczącego NSZZ Solidarność.

Publikacja: 14.03.2012 19:00

Bartosz Marczuk

Bartosz Marczuk

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Mówił o systemie emerytalnym. Grzmiał: niech składki do ZUS płacą wszyscy od całości zarobków, obejmijmy nimi wszystkie umowy, podnieśmy obciążenia samozatrudnionym. Aż prosi się dopowiedzieć: obejmijmy też składkami ZUS transakcje kupna mieszkania, lokalne podatki, a następnie czas rozmów przez telefon.

PiS, gdy tylko poruszy temat wieku emerytalnego, zaraz tonie w populizmie. Zamiast podjąć poważną debatę na temat dłuższej pracy jako recepty na uzdrawianie sytuacji, postuluje  wyższe składki. Innymi słowy, płaćmy więcej, a będzie lepiej.

Wystrzegajmy się takich cudownych recept. Taka kuracja nas dobije, a nie wzmocni.

Po pierwsze, zabieranie przedsiębiorczym, zaradnym czy lepiej wykwalifikowanym ludziom ich pieniędzy, aby łatać zionącą w ZUS dziurę, to droga donikąd. Spowoduje wzrost szarej strefy, zniechęcenie do biznesu, ucieczkę za granicę, zmniejszenie liczby urodzeń. Co gorsza, uderzy w tych, na których najbardziej powinno nam zależeć, czyli z trudem rodzącą się klasę średnią. Bogacze wyniosą się do rajów podatkowych czy za granicę. Opozycja, zamiast brnąć w te absurdy, powinna domagać się prawdziwych reform  takich jak wzmocnienie rodziny, poprawa jakości kształcenia czy dostęp do przedszkoli.

Po drugie, postulaty posła Śniadka są po prostu szkodliwe. Jeśli zmusimy ludzi lepiej zarabiających do płacenia wyższych składek do ZUS, to zabierzemy im pieniądze, które wydają na pewno lepiej niż państwo. A oni i tak uciekną na taką formę kontraktu, aby tego uniknąć. A w przyszłości, gdy sytuacja demograficzna będzie gorsza, ZUS będzie musiał wypłacać im wyższe emerytury. Poseł Śniadek zapomina też, że 90 proc. tzw. umów śmieciowych to umowy o pracę  płaci się więc od nich normalny ZUS.

Reklama
Reklama

Publiczny system emerytalny jest dla gospodarki obciążeniem. Zawsze powoduje, że jest mniej pieniędzy na rozwój. Najlepiej zatem, aby był jak najskromniejszy, a każdy na własną rękę zabezpieczał dodatkowo swoją starość.

Mówił o systemie emerytalnym. Grzmiał: niech składki do ZUS płacą wszyscy od całości zarobków, obejmijmy nimi wszystkie umowy, podnieśmy obciążenia samozatrudnionym. Aż prosi się dopowiedzieć: obejmijmy też składkami ZUS transakcje kupna mieszkania, lokalne podatki, a następnie czas rozmów przez telefon.

PiS, gdy tylko poruszy temat wieku emerytalnego, zaraz tonie w populizmie. Zamiast podjąć poważną debatę na temat dłuższej pracy jako recepty na uzdrawianie sytuacji, postuluje  wyższe składki. Innymi słowy, płaćmy więcej, a będzie lepiej.

Reklama
Komentarze
Bogusław Chrabota: Czy Zbigniew Ziobro będzie w Budapeszcie bezpieczny
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Niedoszłe męczeństwo Zbigniewa Ziobry. Budapeszt znów zaszkodzi PiS
Komentarze
Estera Flieger: Jak polubić 11 listopada. Wylogować się do świętowania
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Zbigniew Ziobro bez odznaki szeryfa nie okazał się kowbojem
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Działka pod CPK odkupiona przez państwo. Teraz tylko PiS ma problem z tą aferą
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama