Reklama

Tomasz Krzyżak. Wydmuszka przeciw uzależnieniu od hazardu

Automaty, zdrapki, loterie esemesowe, zakłady bukmacherskie, gry liczbowe. Niemal w każdej większej miejscowości w Polsce jest miejsce, w którym można zaryzykować i wygrać.

Publikacja: 05.08.2014 02:25

Tomasz Krzyżak

Tomasz Krzyżak

Foto: Fotorzepa

Według badań sprzed dwóch lat (nowszych danych nie ma) ponad 50 tys. Polaków jest uzależnionych od gier hazardowych, a blisko 200 tys. narażonych na ryzyko uzależnienia.

Problem hazardu dostrzeżono pięć lat temu przy okazji tzw. afery hazardowej. Powołano wówczas do istnienia specjalny Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych. Gromadzone w nim środki miały iść na pomoc uzależnionym. I fundusz zgromadził na swoich kontach spore miliony, ale ich nie wydaje.

Fundusz chwali się, że od 2009 roku zorganizował dwie kampanie społeczne, które miały zwrócić uwagę Polaków na problem hazardu. Uruchomił też telefon zaufania i wspiera szkolenia dla osób prowadzących terapie dla uzależnionych. Jego przedstawiciele twierdzą, że „dopiero się rozkręcają".

Bardzo powoli, bo w ubiegłym roku z leżących na koncie funduszu prawie 74 mln zł wydano ledwie 10 mln. I to tylko dlatego, że rząd uznał, iż środki można też wydawać na kampanie dotyczące uzależnienia od pracy, zakupów i seksu. Na pozostałą część kwoty nie było pomysłu.

Grupa posłów chciała, aby środki z FRPH można było wydawać m.in. na walkę z klasycznymi uzależnieniami: od papierosów, narkotyków, a także na walkę z otyłością wśród dzieci. Rząd jednak się nie zgadza, twierdząc, że tym zajmują się ośrodki dotowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Reklama
Reklama

Wygląda zatem, że pięć lat temu zbudowano wydmuszkę, która prócz ostrzegania ?o zgubnych skutkach ?hazardu i utrzymywania ?kilku osób z administracji niewiele może. Potrafi tylko przekonywać, że problem hazardu narasta, i „mrozić" pieniądze. Od czasu do czasu wyda jakąś sumkę na kolejną akcję billboardową, której ?i tak nikt nie zauważy. Chyba że rząd wymyśli jakiś sposób, żeby przesunąć te środki ?do ZUS. W tej dziedzinie ?ma przecież spore doświadczenie.

 

Według badań sprzed dwóch lat (nowszych danych nie ma) ponad 50 tys. Polaków jest uzależnionych od gier hazardowych, a blisko 200 tys. narażonych na ryzyko uzależnienia.

Problem hazardu dostrzeżono pięć lat temu przy okazji tzw. afery hazardowej. Powołano wówczas do istnienia specjalny Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych. Gromadzone w nim środki miały iść na pomoc uzależnionym. I fundusz zgromadził na swoich kontach spore miliony, ale ich nie wydaje.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Najgorsza jesień Jarosława Kaczyńskiego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Prezydent podniósł na duchu Polaków na Białorusi
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Mojsza jedność, czyli jak Karol Nawrocki przypomniał, co nas dzieli
Komentarze
Marsz Niepodległości: Ja Polak, ja łachmyta
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Komentarze
Bogusław Chrabota: O mądry patriotyzm
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama