Wielka kompromitacja w sprawie Papały

Prokuratura Apelacyjna w Łodzi chce umorzyć sprawę Edwarda M., polonijnego biznesmena z Chicago przez lata podejrzewanego o udział w zabójstwie gen. Marka Papały.

Publikacja: 20.08.2014 01:01

Wielka kompromitacja w sprawie Papały

Nieoficjalnie wiadomo, że uzasadnienie decyzji o umorzeniu obciąża warszawskich prokuratorów, którzy prowadzili śledztwo. Mowa w nim o naciąganiu dowodów mających potwierdzić udział biznesmena w spisku, a także o zamkniętych przez lata w policyjnych szafach dokumentach przekreślających zasadność listów gończych czy wniosków o ekstradycję.

W efekcie prysł mit groźnego i nieosiągalnego dla organów ścigania mafiosa z Chicago. Sprowadzenie go do Polski miało być kluczem do rozwiązania mrocznej zagadki, którą przez lata karmiono opinię publiczną. Wielu komendantów policji i ministrów sprawiedliwości marzyło o aresztowaniu Edwarda M., planując, że będzie to dla nich trampolina do dalszej kariery.

Ze wszystkich tych marzeń, planów i kalkulacji dziś pozostała tylko wielka kompromitacja zastępów zaangażowanych w sprawę prokuratorów chcących osiągnąć spektakularny sukces za wszelką cenę.

Od dłuższego już czasu można było odnieść wrażenie, że śledztwo w sprawie zabójstwa Papały ma bardziej medialny niż rzeczywisty wymiar. A w działalności prokuratury jest wiele przypadku i działań po omacku pod naciskiem opinii publicznej, a przede wszystkim pod presją politycznych oczekiwań. Sytuacją kuriozalną, niespotykaną w procesie karnym, było przecież podzielenie śledztwa po kilkunastu latach jego trwania. Skutkiem były dwie wersje wydarzeń, dwa odrębne akty oskarżenia skierowane do dwóch prokuratur przeciwko zupełnie innym osobom, opisujące czyny i motywy działania w odmienny sposób.

Taki właśnie jest efekt presji i żądzy sukcesu. Nie wiadomo, czy sprawa Papały znajdzie  kiedyś swój finał. Osobiście szczerze w to wątpię. Ludzie, którzy doprowadzili do tak kuriozalnej sytuacji, powinni jednak ponieść odpowiedzialność, bo ich działania zaciemniały drogę do prawdy.

Śledztwo dotyczące zabójstwa Papały bardzo przypomina nie mniej głośne badanie okoliczności zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Aż strach pomyśleć, ile w Polsce było innych, podobnie prowadzonych śledztw.

Nieoficjalnie wiadomo, że uzasadnienie decyzji o umorzeniu obciąża warszawskich prokuratorów, którzy prowadzili śledztwo. Mowa w nim o naciąganiu dowodów mających potwierdzić udział biznesmena w spisku, a także o zamkniętych przez lata w policyjnych szafach dokumentach przekreślających zasadność listów gończych czy wniosków o ekstradycję.

W efekcie prysł mit groźnego i nieosiągalnego dla organów ścigania mafiosa z Chicago. Sprowadzenie go do Polski miało być kluczem do rozwiązania mrocznej zagadki, którą przez lata karmiono opinię publiczną. Wielu komendantów policji i ministrów sprawiedliwości marzyło o aresztowaniu Edwarda M., planując, że będzie to dla nich trampolina do dalszej kariery.

Komentarze
Rusłan Szoszyn: Broń atomowa na Białorusi to problem dla Aleksandra Łukaszenki, nie dla Polski
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Artur Bartkiewicz: TVN i Polsat na liście firm strategicznych, czyli świat już nie będzie taki sam