Reklama

W tych wyborach głosujemy dla siebie

„Rzeczpospolita” apeluje o masowy i odpowiedzialny udział w wyborach.

Aktualizacja: 14.11.2014 21:03 Publikacja: 14.11.2014 06:58

W tych wyborach głosujemy dla siebie

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Nie mam i nigdy nie miałem wątpliwości, że samorząd terytorialny to sedno demokracji obywatelskiej. Może dlatego w czasach komunizmu był tak fasadowy. I na pewno dlatego po przemianach początku lat 90. trzeba było go budować od podstaw. Mało kto pamięta, że pierwsze, historyczne, w pełni wolne polskie wybory odbyły się w maju 1990 roku i wyłoniły samorządy gmin. Trzeba było następnych niemal dziesięciu lat, by w nowoczesny samorząd zostały wyposażone powiaty i województwa. Dziś nie wyobrażamy sobie kraju bez rozwiniętej samorządności.

Czy polska samorządność to tylko sukces? Pewnie nie, ale wyrazem skrajnej ślepoty byłoby, gdybyśmy nie dostrzegali, ile dała naszemu krajowi uwolniona w samorządach energia obywatelska. W ciągu kilkunastu lat zapyziała szarobura rzeczywistość polskich wsi i miast przerodziła się w zadbany krajobraz.

Samorząd to my sami i nasze podstawowe sprawy

Czy rozumiemy, że samorząd to my sami i nasze najbardziej podstawowe sprawy? Może jeszcze nie zawsze i nie wszyscy, ale wiedza, że od naszego świadomego wyboru zależy najbliższe otoczenie, przedszkola, szkoły, ośrodki zdrowia, plany zagospodarowania przestrzennego, ulice, chodniki i parki, powoli staje się powszechna.

Samorząd to też wieczne wyzwanie. Jak każda instytucja życia publicznego nadaje się do poprawienia. Przed nami wciąż dyskusja o ograniczaniu, bądź nie, kadencyjności organów, o referendach lokalnych, o zmianach w podziale administracyjnym, o zasadach finansowania samorządu w ślad za zwiększającymi się zadaniami zleconymi z zakresu administracji rządowej, o wykorzystaniu środków unijnych. To wszystko tematy istotne, a nawet palące, ale debata, która przed nami, nie będzie miała na celu kwestionowania modelu samorządności, lecz jedynie poprawę jej jakości. By mogła się odbyć, musimy aktywnie ją kreować, także poprzez indywidualny akt wyborczy.

Reklama
Reklama

To ostatni numer „Rzeczpospolitej" przed niedzielnymi wyborami. W imieniu redakcji apeluję o masowy udział w wyborach. Wybierzmy mądrych, odpowiedzialnych i profesjonalnych samorządowców. Ludzi roztropnych i ceniących wartość demokracji. Miejmy nadzieję, że odpłacą nam rzetelną pracą i mądrymi decyzjami. Bo głosujemy dla samych siebie.

Nie mam i nigdy nie miałem wątpliwości, że samorząd terytorialny to sedno demokracji obywatelskiej. Może dlatego w czasach komunizmu był tak fasadowy. I na pewno dlatego po przemianach początku lat 90. trzeba było go budować od podstaw. Mało kto pamięta, że pierwsze, historyczne, w pełni wolne polskie wybory odbyły się w maju 1990 roku i wyłoniły samorządy gmin. Trzeba było następnych niemal dziesięciu lat, by w nowoczesny samorząd zostały wyposażone powiaty i województwa. Dziś nie wyobrażamy sobie kraju bez rozwiniętej samorządności.

Reklama
Komentarze
Artur Bartkiewicz: KPO, CPK i oranżeria w kebabie, czyli spektakularna katastrofa rządu
Komentarze
Estera Flieger: Karol Nawrocki, czyli ludowy prezydent Polski
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trumpizm po polsku? Przemówienie Karola Nawrockiego zwiastuje zmianę kursu prawicy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki szybko zrezygnował z próby udawania dobrotliwego ojczulka narodu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Karol Nawrocki składa przysięgę i idzie się bić, zwołując pisowskie wojsko
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama