Reklama

Bielecki: „Europa dla głupków”, władza dla stolic

Trudno uciec od myśli, że w nowej Komisji Europejskiej, obsadzonej głównie politykami drugiej lub trzeciej ligi, Berlin i Paryż widzą niewiele więcej niż sekretariat na usługach najważniejszych graczy UE.

Aktualizacja: 10.09.2019 22:20 Publikacja: 10.09.2019 18:47

Bielecki: „Europa dla głupków”, władza dla stolic

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Jak w taki sposób budować zjednoczoną Europę? W środę Ursula von der Leyen ogłosiła, że w kierowanej przez nią Komisji Europejskiej sprawami praworządności zajmie się po Fransie Timmermansie Didier Reynders, od dziesięciu lat minister w kolejnych rządach Belgii. Chodzi o kraj, który odmawia wydania Hiszpanii przywódcy katalońskich rebeliantów Carlesa Puigdemonta, twierdząc, że nie zostanie w Madrycie sprawiedliwie osądzony, bo Królestwo nie przestrzega zasad państwa prawa. To spektakularny przykład nie tylko braku lojalności między krajami członkowskimi Unii, ale też zakłamania, bo hiszpańska demokracja z pewnością nie funkcjonuje gorzej od permanentnie sparaliżowanego konfliktem Walonów i Flamandów państwa belgijskiego.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Estera Flieger: W sprawie Franka Sterczewskiego Koalicja Obywatelskiego jest partią obciachu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Czy Szymon Hołownia uwierzy w opowieść PiS o tym, że jest ofiarą Donalda Tuska?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Mirek Chojecki – pionier wolnego słowa
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Pokojowy Nobel dla Machado. Wenezuelskie obsesje Donalda Trumpa
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Nadzieja dla Gazy. Czy Donald Trump ma szansę na Pokojową Nagrodę Nobla?
Reklama
Reklama