Głogów czeka na falę powodziową. Prezydent miasta mówi o stanie wałów. "Katastrofa"

- Tu wszędzie po drodze jest coś strasznego. My w mieście mamy wysokie nabrzeże, ale mam kontakt z wójtami podgłogowskich gmin - pokazują różnego rodzaju wyrwy, dziury w wałach - powiedział w RMF FM Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa - miasta, gdzie w niedzielę woda powinna osiągnąć poziom maksymalny.

Publikacja: 22.09.2024 14:04

Mieszkańcy obserwują stan Odry w Głogowie, fotografia z 21 września

Mieszkańcy obserwują stan Odry w Głogowie, fotografia z 21 września

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

zew

- Mamy ciągle te sytuacje, o których nie możemy powiedzieć, że są za nami jeśli chodzi o samą powódź. Na pewno i w Głogowie, i w Nowej Soli te emocje raczej sięgają zenitu i to poczucie, że walka trwa - powiedział w niedzielę rano premier Donald Tusk.

Na posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu dyrektor IMGW Robert Czerniawski wymienił Głogów jako jedno miejsc, które, zdaniem Instytutu, podlega "ryzyku zagrożenia". - W Głogowie dzisiaj po południu stan wód powinien osiągnąć maksimum - mówił.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce. Dobre prognozy dla Wrocławia? "Jest dość duży spadek"

Czy Głogów jest przygotowany na powódź? - takie pytanie w rozmowie z RMF FM usłyszał prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz. - Myślę, że żadne z miast nie może powiedzieć, że jest przygotowane, natomiast może powiedzieć, że robi wszystko, co w możliwościach, aby przygotować mieszkańców, infrastrukturę do tego, aby maksymalnie być przygotowanym, bo żywioł to żywioł. Nigdy nie wiemy, czy wały, które są, wytrzymają - odparł polityk.

Stan klęski żywiołowej w Polsce

Stan klęski żywiołowej w Polsce

PAP

- Nie chcę już mówić, w jakim stanie technicznym są wały, bo to przecież niejeden samorządowiec mówił po drodze - to jest po prostu katastrofa, że przez dziesiątki lat nie robi się żadnych poważnych inwestycji - powiedział Rokaszewicz. - Ba, w tym roku chyba po raz pierwszy to my kosiliśmy wały, żeby dostać się na nie z workami, z patrolami. Przecież to samorządy w czasie powodzi patrolują wały, miejsca newralgiczne. Robimy to na nie swoim majątku - podkreślił.

Głogów czeka na przejście fali powodziowej, fotografia z 21 września

Głogów czeka na przejście fali powodziowej, fotografia z 21 września

PAP/Maciej Kulczyński

- Chwała za wybudowanie zbiornika w Raciborzu. Patrząc po tych stanach Odry, gdyby nie ten zbiornik, to mielibyśmy katastrofę porównywalną z tą z 1997 roku - zaznaczył samorządowiec. - Natomiast tu wszędzie po drodze jest coś strasznego. My w mieście może mamy inną specyfikę, bo mamy wysokie nabrzeże z jednej strony, wały ziemne mamy na niedługim odcinku, ale mam kontakt z wójtami podgłogowskich gmin - pokazują różnego rodzaju wyrwy, dziury w wałach, które są spowodowane bobrami czy innymi zwierzętami - powiedział RMF FM prezydent Głogowa zaznaczając, że mówi o dziurach tak dużych, że do ich zasypania potrzeba kilkudziesięciu worków z piaskiem. - Są to zapuszczania niedopuszczalne. Sytuacje zagrożenia powodziowego po prostu pokazują, jak jest źle - ocenił.

Czytaj więcej

Powódź w Polsce: Głuchołazy jak po wojnie. Czego najbardziej potrzebują powodzianie

Rafael Rokaszewicz był pytany, kto odpowiada za zaniedbania. - Mamy instytucje, które zarządzają takimi rzekami jak Odra, dopływami. To są Wody Polskie, które są za to odpowiedzialne - odparł. - Myślę, że już czas i na kolejnej powodzi nie skończy się na obietnicach, tylko faktycznie konkretne pieniądze, konkretne działania pójdą, aby wały umocnić, ustabilizować - wskazał. Prezydent Głogowa przyznał, że inwestycje są kosztowne, ale wyraził stanowisko, że należy je przeprowadzić. - W ciągu 30 lat mamy trzecią poważną sytuację powodziową. Trzeba coś zrobić, aby sytuacja była stabilna - podkreślił. - Porządne inwestycje spowodowałyby, że byśmy spali spokojnie, mieszkańcy byliby bezpieczni - mówił.

- Mamy ciągle te sytuacje, o których nie możemy powiedzieć, że są za nami jeśli chodzi o samą powódź. Na pewno i w Głogowie, i w Nowej Soli te emocje raczej sięgają zenitu i to poczucie, że walka trwa - powiedział w niedzielę rano premier Donald Tusk.

Na posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu dyrektor IMGW Robert Czerniawski wymienił Głogów jako jedno miejsc, które, zdaniem Instytutu, podlega "ryzyku zagrożenia". - W Głogowie dzisiaj po południu stan wód powinien osiągnąć maksimum - mówił.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Klęski żywiołowe
Pożar w technikum gastronomicznym. Ok. 450 osób musiało się ewakuować
Klęski żywiołowe
Osiem propozycji Morawieckiego dla rządu Tuska po powodzi. "Zostawiliśmy sprawdzone rozwiązania"
Klęski żywiołowe
Coraz więcej ofiar powodzi. Najnowsze dane Komendy Głównej Policji
Klęski żywiołowe
Powódź w Polsce. Oficjalny komunikat policji w sprawie liczby ofiar