Jego zdaniem o tym, czy interpretacja jest ważna, czy nie, decyduje data jej podpisania.
Przypomnijmy - stanowisko podatnika wyrażone we wniosku jest wiążące wtedy, gdy organ podatkowy nie zdąży w ciągu trzech miesięcy wydać interpretacji. Jak liczyć ten termin - czy decyduje tu moment podpisania interpretacji, czy jej doręczenia? Minister finansów już w odpowiedzi na pytanie DF (pismo z 19 kwietnia 2005 r.) stwierdził, że data wydania to moment podpisania postanowienia przez upoważnioną osobę. I nadal tak uważa. W odpowiedzi na interpelację poselską nr 8192 podkreślił, że dla zachowania terminu wystarczy sporządzenie i podpisanie interpretacji przed upływem trzech miesięcy od jej otrzymania. Jak czytamy w wyjaśnieniach z 21 czerwca br.: "doręczenie postanowienia wydanego w terminie trzech miesięcy od dnia otrzymania wniosku może nastąpić już po upływie tego terminu".
Minister finansów powołuje się na wyrok NSA z 28 kwietnia 2006 r. (II FSK 701/05) dotyczący momentu wydania decyzji. Nie wspomina jednak nic o ostatnich orzeczeniach sądowych (np. wyroki: WSA w Warszawie z 20 marca br., III SA/Wa 3705-06/06; WSA w Łodzi z 5 kwietnia br., ISA/Łd327/07; kolejny wyrok opisujemy na DF10-11), z których wynika, że decyduje tu dzień doręczenia interpretacji podatnikowi. Sądy wyraźnie mówią: jeśli od momentu otrzymania pytania do doręczenia odpowiedzi miną trzy miesiące, prawidłowy jest pogląd przedstawiony we wniosku.
Jeśli poglądy sądów wojewódzkich potwierdzi NSA, organy podatkowe będą miały dużo roboty. Okaże się bowiem, że podatnicy, którzy dostali interpretacje po trzech miesiącach, mogli stosować własne, z reguły korzystne, stanowisko przedstawione we wniosku. Na dodatek jest ono wiążące dla organów podatkowych.