Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 18 września br. (III SA/Wa 192/ 07). Czyli cztery dni po orzeczeniu Naczelnego Sądu Administracyjnego (II FSK 700/07, opisywaliśmy je w "Rz" z 17 września), który doszedł do zupełnie innych wniosków.
Przypomnijmy: stanowisko podatnika wyrażone we wniosku jest wiążące wtedy, gdy organ podatkowy nie zdąży w ciągu trzech miesięcy wydać interpretacji. Jak liczyć ten termin - czy decyduje tu moment podpisania interpretacji, czy też jej doręczenia?
Ministerstwo Finansów twierdziło, że interpretacje wystarczyło w terminie podpisać, a urzędy nie spieszyły się z wysyłaniem ich podatnikom. Ale na początku tego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał kilka wyroków (np. z 20 marca, III SA/Wa 370506/06), w których zakwestionował interpretacje doręczone podatnikowi po trzech miesiącach od złożenia wniosku. Chociaż figurowała na nich wcześniejsza data sugerująca, że urząd zmieścił się w terminie. Ten pogląd poparły też sądy w innych miastach, np. WSA w Łodzi w wyroku z 5 kwietnia br. (I SA/Łd327/07). Ale minister finansów obstawał przy swoim (pismo z 21 czerwca br., omawialiśmy je w "Rz" z 27 sierpnia).
Sprawa doszła w końcu do NSA. Interpretację można doręczyć po trzech miesiącach, byle została sporządzona i podpisana wcześniej - rozstrzygnął sąd. Nie można przyjąć, że wydanie interpretacji oznacza również jej doręczenie, są to bowiem dwie różne czynności procesowe.
Czy to orzeczenie rozwiązuje wszystkie wątpliwości? Okazuje się, że nie. WSA w Warszawie nadal uważa, że urząd powinien w ciągu trzech miesięcy doręczyć interpretację (a nie tylko ją sporządzić i podpisać). Jeśli tego nie zrobi, wiążące staje się stanowisko podatnika. Tak wynika z wyroku z 18 września.