Fiskus chce wyższej opłaty za skomplikowane interpretacje

Jeśli wnioskujemy o urzędową wykładnię przepisów, musimy zapłacić 75 zł. Opłata będzie większa, jeśli pytamy od razu o kilka zdarzeń i kilka podatków. Ale nie wiadomo, jak ją liczyć

Aktualizacja: 19.05.2008 10:05 Publikacja: 19.05.2008 01:46

Ordynacja podatkowa mówi o opłacie od „każdego przedstawionego we wniosku odrębnego stanu faktycznego lub zdarzenia przyszłego”. Ale fiskus uzależnia też wysokość należności od ilości aktów prawnych, które trzeba ocenić, czyli od tego, czy pytamy o jeden podatek, czy więcej (np. CIT i VAT).

Spójrzmy na sprawę rozpatrywaną w tym roku przez Izbę Skarbową w Warszawie. Wniosek o interpretację złożyła niemiecka spółka komandytowa, która chce uczestniczyć w konsorcjum prowadzącym działalność w Polsce. Zadała pięć pytań – trzy dotyczące VAT, jedno o obciążenie wynagrodzenia za usługi podatkiem dochodowym i jedno o to, czy będzie posiadać w Polsce zakład w rozumieniu umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Powołała trzy akty prawne: ustawę o VAT i rozporządzenie wykonawcze oraz umowę z Niemcami. Ile powinna zapłacić za interpretację? Wydaje się, że 75 zł, bo stan faktyczny (zdarzenie przyszłe) jest jeden – spółka chce uczestniczyć w konsorcjum prowadzącym w Polsce działalność. Ale warszawska izba skarbowa jest innego zdania. W piśmie z 31 marca 2008 r. (IP-PP2-443-251/08-2/BM) wezwała spółkę do wskazania, którego stanu faktycznego (podatku) dotyczy wpłacone 75 zł: CIT, PIT czy VAT. Warszawska izba skarbowa uznała więc, że spółka pyta o trzy stany faktyczne, a właściwie o trzy podatki.

O tym że podatnicy będą mieli kłopoty z wyliczeniem wysokości opłaty za interpretacje, pisaliśmy jeszcze przed wejściem w życie nowych zasad ich wydawania (DF z 28 czerwca 2007 r.).

Próbę rozwiązania tego problemu podjęło Ministerstwo Finansów. W piśmie z 17 września 2007 r. (odpowiedź na interpelację poselską) czytamy: „Określenie stanów faktycznych lub zdarzeń przyszłych powinno być odnoszone do ilości regulacji, które są przedmiotem wydania interpretacji. Jeżeli wnioskodawca przedstawi do danego zagadnienia (np. czynności sprzedaży) kilka pytań z zakresu np. ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz kilka pytań z zakresu ustawy o podatku od towarów i usług, będzie to traktowane jak dwa stany faktyczne i wniesienia takiej opłaty będzie oczekiwał organ rozpatrujący wniosek (...) W przypadku wystąpienia np. trzech odrębnych stanów faktycznych lub zdarzeń przyszłych z zakresu trzech ustaw podatkowych, niezależnie od liczby przedstawionych pytań, wnioskodawca zobowiązany jest do zapłacenia 225 zł”.

Na zapłatę mamy siedem dni od złożenia wniosku. Jakie mogą być konsekwencje niedopełnienia tego obowiązku? Fiskus nie rozpatrzy naszej sprawy. Co w sytuacji gdy zapłacimy za mało, np. 75 zamiast 225 zł, i nie dopłacimy reszty w ciągu tygodnia (od wezwania)? Jak czytamy w piśmie Izby Skarbowej w Warszawie: „wniosek będzie podlegać rozpatrzeniu w zakresie jednego zdarzenia przyszłego (podatku) według kolejności w nim przedstawionej, natomiast w pozostałej części (...) zostanie pozostawiony bez rozpatrzenia”.

Co ma więc zrobić podatnik, który ma problemy z ustaleniem wysokości opłaty? Najprościej byłoby mu poradzić: zapłać więcej, dostaniesz odpowiedzi na wszystkie pytania. Czy może potem liczyć na zwrot nadwyżki? Jak pisaliśmy w „Rz” z 13 listopada 2007 r., nie ma w przepisach procedury, która przewiduje taką możliwość. Ale Ministerstwo Finansów w odpowiedzi przekazanej redakcji stwierdziło, że izba skarbowa powinna niezwłocznie zwrócić nadpłacone pieniądze (pismo resortu omawialiśmy 14 listopada 2007 r. w artykule "Nadpłata za wniosek o interpretację do zwrotu").

Ordynacja podatkowa nie zawiera definicji stanu faktycznego oraz zdarzenia przyszłego. Dotychczas przyjmowano, że są to określone we wniosku przyszłe lub przeszłe okoliczności (zdarzenia) faktyczne, o których interpretację podatnik występuje. To najprostsze w praktyce rozwiązanie – jedno zdarzenie (np. świadczenie dla pracownika), jedna opłata (75 zł). Jeżeli intencją ustawodawcy byłoby nadanie tym pojęciom innego znaczenia, to z pewnością wynikałoby to z ordynacji podatkowej lub też uzależniłby wysokość opłaty od ilości rodzajów podatków, których dotyczy wniosek.

Tymczasem zdaniem ministra finansów oraz izb skarbowych pod pojęciem stanu faktycznego (zdarzenia przyszłego) należy rozumieć regulację, której dotyczy wniosek. Taki pogląd nie ma uzasadnienia w przepisach. Poza tym powoduje wątpliwości, jak prawidłowo określić opłatę w przypadku, gdy sformułowane we wniosku pytania dotyczą zarówno przepisów ustawy, jak i wydanego do niej rozporządzenia wykonawczego. Są to dwa odrębne akty prawne, dotyczą jednak tego samego podatku. Z omawianego wezwania Izby Skarbowej w Warszawie wynika, że pytania dotyczące ustawy oraz rozporządzenia wykonawczego mieszczą się w ramach jednego stanu faktycznego. Wydaje się zatem, że organ podatkowy pod pojęciem stanu faktycznego rozumie dany podatek, a nie konkretne akty prawne go regulujące.

Ponadto prezentowane przez ministra finansów stanowisko nie daje odpowiedzi na pytanie, ile powinna wynosić opłata w przypadku, gdy podatnik we wniosku powołał przepisy jednego aktu prawnego, a wydanie interpretacji wymaga uwzględnienia także innych regulacji. Podatnicy mogą się spodziewać, że w takich sytuacjach izby skarbowe będą wzywać ich do uzupełnienia opłaty.

Ordynacja podatkowa mówi o opłacie od „każdego przedstawionego we wniosku odrębnego stanu faktycznego lub zdarzenia przyszłego”. Ale fiskus uzależnia też wysokość należności od ilości aktów prawnych, które trzeba ocenić, czyli od tego, czy pytamy o jeden podatek, czy więcej (np. CIT i VAT).

Spójrzmy na sprawę rozpatrywaną w tym roku przez Izbę Skarbową w Warszawie. Wniosek o interpretację złożyła niemiecka spółka komandytowa, która chce uczestniczyć w konsorcjum prowadzącym działalność w Polsce. Zadała pięć pytań – trzy dotyczące VAT, jedno o obciążenie wynagrodzenia za usługi podatkiem dochodowym i jedno o to, czy będzie posiadać w Polsce zakład w rozumieniu umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Powołała trzy akty prawne: ustawę o VAT i rozporządzenie wykonawcze oraz umowę z Niemcami. Ile powinna zapłacić za interpretację? Wydaje się, że 75 zł, bo stan faktyczny (zdarzenie przyszłe) jest jeden – spółka chce uczestniczyć w konsorcjum prowadzącym w Polsce działalność. Ale warszawska izba skarbowa jest innego zdania. W piśmie z 31 marca 2008 r. (IP-PP2-443-251/08-2/BM) wezwała spółkę do wskazania, którego stanu faktycznego (podatku) dotyczy wpłacone 75 zł: CIT, PIT czy VAT. Warszawska izba skarbowa uznała więc, że spółka pyta o trzy stany faktyczne, a właściwie o trzy podatki.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"