Ochrona własności intelektualnej: Czasem sięgamy po pirackie utwory

Chcemy słuchać legalnej muzyki, ale i tak sięgamy po pirackie kopie pojedynczych utworów.

Publikacja: 26.11.2013 09:00

Piotr Żuchowski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Piotr Żuchowski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Foto: mkidn

Z raportu Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego wynika, że Europejczycy chcą poszanowania praw własności intelektualnej. Czy wszyscy tak do tego podchodzą?

Piotr Żuchowski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego:

Z wyników badań przedstawionych wczoraj w Brukseli przez Komisję Europejską wynika że 96 proc. obywateli UE i tyle samo procent badanych Polaków, popiera ochronę własności intelektualnej. Grupa badanych przez Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego była bardzo szeroka. Obejmowała 26500 Europejczyków powyżej 15 roku życia. Niemal wszyscy zgodzili się z tym, że ochrona własności intelektualnej jest ważna, wspiera kreatywność. 86 proc obywateli UE (dla porównania 88,7 proc. Polaków) stwierdziło, że własność intelektualna przyczynia się do poprawy jakości produktów i usług. Z drugiej jednak strony dla ponad jednej trzeciej badanych pojedyncze naruszenia np. ściąganie nielegalnych plików z Internetu czy kupowanie podróbek można usprawiedliwić.

Z czego to wynika?

Takie zachowanie tłumaczy się koniecznością oszczędzania lub brakiem legalnej oferty. Niektórzy uznali wręcz, że kupowanie podróbek to protest wobec gospodarki rynkowej, wyraz oporu wobec działalności dużych, znanych marek. Obywatele Unii nie zawsze czują się więc osobiście odpowiedzialni za przestrzeganie norm, których cel rozumieją.

Co jest głównym czynnikiem przesądzającym o tym, że ludzie sięgają po pirackie kopie utworów, a nie po oryginalne?

Jednym z ważniejszych powodów jest często brak atrakcyjnej, konkurencyjnej legalnej oferty. 80 proc. Europejczyków przyznało, że woli pobierać pliki z autoryzowanych źródeł, jeśli tylko przedsiębiorcy zapewniają dostęp do tanich, wygodnych i legalnych usług. Warto pamiętać, że europejski rynek elektronicznej wymiany dóbr kultury rozwija się wolniej niż amerykański. Dla porównania w 2012 roku r. w USA poprzez internetowe kanały dystrybucji sprzedano 1,6 miliarda utworów muzycznych, w Europie zaledwie 391 mln. Ponadto, mimo że na polski rynek weszli globalni gracze tacy jak Spotify, Deezer czy iTunes, niektóre z usług są dalej niedostępne. Jednym z powodów opóźnionego zainteresowania polskimi konsumentami jest przekonanie o znacznym poziomie naruszeń praw autorskich w naszym kraju.

Czy fakt, że na rynku są rozwiązania pozwalające obejrzeć film czy posłuchać muzykę wpływa na zmniejszenie naruszeń praw własności intelektualnej.

Myślę, że tak. W pierwszym kwartale 2013 r. przychody ze sprzedaży cyfrowych plików muzycznych wyniosły w Polsce ponad 7,2 mld zł wobec 4,7 mld w analogicznym okresie 2012 roku. Rynek urósł więc w ciągu roku o ponad 53 proc. Polacy coraz chętniej wybierają więc legalne źródła. Idealnie byłoby, gdyby w przyszłości wyparły one całkowicie nielegalną ofertę, zmniejszając skalę naruszeń. Jest to jednak bardzo trudne. Przedsiębiorcy, którzy oferują dostęp do nielegalnych kopii utworów mają znacznie niższe koszty działalności od tych, którzy wykupują licencje i dzielą się zyskami z uprawnionymi. Przez to trudno uczciwemu przedsiębiorcy wejść na rynek i się na nim utrzymać.

A jak w ogóle wygląda świadomość, że obok nielegalnych źródeł w Internecie istnieją także legalne ?

Świadomość Europejczyków w tym wypadku pozostaje na przyzwoitym poziomie. Według raportu Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego 83 proc. osób w wieku 15-24 lata wie, że w Internecie są portale legalnie udostępniające muzykę. Ponad dwie trzecie młodych ma świadomość, że na podobnych zasadach można legalnie oglądać filmy. Ponadto, sześciu na dziesięciu respondentów deklaruje, że wie, jak uzyskać legalny dostęp do prasy, fotografii i książek.

Czy należy upowszechniać tanie źródła legalnych plików, by ograniczyć zjawisko piractwa czy może skuteczniej ścigać naruszenia prawa i zaostrzyć przepisy?

Uważam że działania te powinny przebiegać dwutorowo. Z jednej strony należy ułatwiać powstawanie tanich, legalnych źródeł dostępu do dóbr kultury i szeroko o nich informować. Jednym z podstawowych zadań ustawodawcy jest usuwanie barier prawnych dla przedsiębiorców, którzy chcą legalnie dystrybuować współczesną kulturę. Władze publiczne powinny natomiast, szanując prawa autorskie, udostępniać społeczeństwu, zasoby narodowego dziedzictwa. Z drugiej strony należy zaś skutecznie egzekwować obecnie obowiązujące przepisy, szczególnie wobec podmiotów, które z eksploatacji cudzej twórczości uczyniły stałe źródło dochodu. W tym przypadku najważniejsze jest rozwijanie międzynarodowej współpracy i tworzenie - z pełnym poszanowaniem praw obywatelskich - wspólnych ponadnarodowych standardów. Dziś wielu nieuczciwych przedsiębiorców unika odpowiedzialności, przenosząc  swój portal internetowy na zagraniczny serwer w egzotycznym kraju. Nie tylko polskie władze są często wobec takiej praktyki bezsilne.

Rozmawiał Łukasz Kuligowski

Z raportu Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego wynika, że Europejczycy chcą poszanowania praw własności intelektualnej. Czy wszyscy tak do tego podchodzą?

Piotr Żuchowski, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego:

Pozostało 96% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów