W 1999 r. pewien przedsiębiorca zarejestrował internetową domenę armatura.pl. Nie wykorzystuje jej. Pod tym adresem można znaleźć informację, że domena jest na sprzedaż.
Przeciwko jej rejestracji zaprotestowała Krakowska Fabryka Armatur SA. W pozwie skierowanym do Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych jej przedstawiciele przekonywali, że od początku istnienia spółka posługuje się skrótem firmy Armatura SA. Zarejestrowała także znaki towarowe, w których wyróżnionym elementem jest sporne słowo. W wyniku wieloletniego używania słowa "armatura" uzyskało ono znaczenie indywidualizujące, powiązane z krakowską spółką. Dlatego też rejestracja domeny zawierającej to oznaczenie naruszyła jej prawo do firmy. Prawnicy zarzucili też pozwanemu nieuczciwą konkurencję poprzez utrudnianie dostępu do rynku.
Sąd oddalił powództwo. Arbiter Ewa Nowińska podkreśliła, że o naruszeniu prawa do firmy poprzez rejestrację domeny można byłoby mówić tylko wtedy, gdyby słowo "armatura" było jednoznacznie powiązane w obrocie gospodarczym z krakowskim przedsiębiorstwem. Na to, jej zdaniem, spółka nie przedstawiła jednak wystarczających dowodów.
– Przeczy temu przede wszystkim fakt, że obecnie funkcjonują w obrocie także inni przedsiębiorcy, których firmy zawierają słowo "armatura" –zauważyła arbiter, jako przykład wskazując m.in. Biuro Sprzedaży Pomp i Armatury Przemysłowej Armatura sp. z o.o. i Spółdzielnię Pracy Armatura w Łodzi. Zwróciła też uwagę, że sporne słowo jest używane w języku potocznym i kojarzy się z wyposażeniem łazienek.
Również drugi zarzut nie ostał się przed sądem. Zdaniem Nowińskiej, rejestrując domenę, pozwany nie dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji. Zgodziła się, że blokowanie domeny z oznaczeniem innego przedsiębiorcy może być bezprawne, jeśli utrudnia uprawnionemu korzystanie z tego oznaczenia w Internecie. Uznała jednak, że w tej sprawie tak nie było.