Do czego podpis elektroniczny w dowodzie osobistym

W Sejmie toczy się batalia o to, jakie sprawy załatwimy w Internecie za pomocą nowego dowodu osobistego

Aktualizacja: 24.02.2011 03:50 Publikacja: 24.02.2011 00:39

Do czego podpis elektroniczny w dowodzie osobistym

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Zgłoszono dwa projekty ustaw dotyczące e-podpisów. Poselski zakłada zrównanie podpisu osobistego, czyli tego, który od lipca ma się znajdować w nowych dowodach, z podpisem odręcznym. Innymi słowy, nowe dokumenty mogłyby służyć do załatwiania wszystkich spraw urzędowych czy zawierania umów na odległość. Posłowie zdecydowali się jednak pracować nad projektem rządowym, który o podpisie osobistym nie wspomina w ogóle. Jego przyjęcie w obecnym kształcie oznaczałoby, że nowe dowody znajdą zastosowanie jedynie do ograniczonych kontaktów z e-administracją.

Sprawa jest jednak nadal otwarta, gdyż poseł Antoni Mężydło (PO) zamierza zgłosić aż 106 poprawek do rządowego projektu ustawy o podpisach elektronicznych. – Zależy mi na tym, aby ludzie chcieli korzystać z podpisu elektronicznego – powiedział wczoraj poseł po

posiedzeniu podkomisji. – Poprawki, które zgłoszę, wprowadzą swobodę w ustalaniu warunków stosowania e-podpisu. Nie ma nic gorszego niż nadregulacja rynku.

– Tak naprawdę walka rozgrywa się o utrzymanie monopolu na rynku usług certyfikacyjnych. Gdyby podpis z dowodu został zrównany z podpisem odręcznym, firmy sprzedające certyfikaty kwalifikowane straciłyby znaczną część rynku. Mało kto kupowałby u nich bezpieczny podpis, skoro mógłby wykorzystać dowód – przekonuje Wiesław Paluszyński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego.

Wymiana dowodów osobistych zajmie dziesięć lat, dlatego jeszcze przez długi czas będą też funkcjonować certyfikaty kwalifikowane. Uważam jednak, że podpis w dowodzie docelowo powinien zostać zrównany z odręcznym – uważa Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.

Podpis w dowodzie będzie ważny tak długo jak sam dowód. Nie trzeba więc będzie płacić co rok za odnowienie certyfikatu.

– Taka zmiana zdecydowanie przydałaby się przedsiębiorcom, którzy dzięki temu oszczędzą na kosztach bezpiecznego podpisu elektronicznego – komentuje Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego. – Ważne jest jednak, aby nie wprowadzać obowiązkowych kontaktów przez Internet. Ciągle jest bowiem wiele osób, które wolą składać dokumenty w papierowej formie – zastrzega.

Nie wiadomo, jakie stanowisko wobec wykorzystania podpisu z dowodu osobistego zajmie rząd. Dariusz Bogdan, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, zapowiedział, że przeanalizuje zaproponowane poprawki. – Chcielibyśmy, aby podpis elektroniczny był powszechnie wykorzystywanym narzędziem – zapewnił.

Obydwa projekty zakładają wprowadzenie do przepisów tzw. zaawansowanego podpisu elektronicznego (w projekcie poselskim jednym z jego rodzajów miał być podpis osobisty). Podpis zaawansowany nie wymaga zastosowania karty i czytnika, co jest obowiązkowe przy

bezpiecznym e-podpisie

(chociaż ich nie wyklucza). Już tylko z tego powodu byłby tańszy od dzisiaj obowiązkowych certyfikatów kwalifikowanych.

Różnice dotyczą jednak zastosowania podpisu zaawansowanego. O ile projekt poselski zakłada, że dane opatrzone zaawansowanym podpisem wywołują te same skutki co dokumenty podpisane odręcznie, o tyle rządowy przewiduje jego wykorzystanie tylko do niektórych czynności. Przykładowo w postępowaniu cywilnym przewidziano możliwość składania pism procesowych z użyciem podpisu niekwalifikowanego, ale podczas składania wniosków do sądów rejestrowych czy w kontaktach z ZUS wymaga się już podpisu kwalifikowanego

Zarówno projekt rządowy, jak i poselski zakładają wprowadzenie tzw. pieczęci elektronicznej. Dzisiejszy e-podpis jest przypisany do konkretnej osoby. Tymczasem pieczęć, czyli szczególny rodzaj podpisu, ma być powiązana z podmiotem (np. urzędem czy firmą).

Czytaj także:

Wysyp pomysłów na nowe e-podpisy

Więcej w serwisie: Podpis elektroniczny

 

Zgłoszono dwa projekty ustaw dotyczące e-podpisów. Poselski zakłada zrównanie podpisu osobistego, czyli tego, który od lipca ma się znajdować w nowych dowodach, z podpisem odręcznym. Innymi słowy, nowe dokumenty mogłyby służyć do załatwiania wszystkich spraw urzędowych czy zawierania umów na odległość. Posłowie zdecydowali się jednak pracować nad projektem rządowym, który o podpisie osobistym nie wspomina w ogóle. Jego przyjęcie w obecnym kształcie oznaczałoby, że nowe dowody znajdą zastosowanie jedynie do ograniczonych kontaktów z e-administracją.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem