Eksperci i prawnicy Stowarzyszenia będą udzielać informacji i porad na temat zasad uzyskiwania licencji na korzystanie z utworów, zgłaszania ich i rejestrowania oraz cennika, czyli tzw. tabel wynagrodzeń.
Druga akacja, jaką wczoraj ogłosił zarząd ZAiKS to abolicja dla korzystających (nielegalnie) z utworów. Warunkiem skorzystania z abolicji jest zgłoszenie się korzystającego z utworów chronionych przez ZAiKS, w dniach 23-30 kwietnia br. do regionalnej dyrekcji lub Inspektora ZAiKS właściwego dla miejsca prowadzenia działalności, a w przypadku korzystania z utworów w Internecie — do Dyrekcji Generalnej, w celu zawarcia umowy lub uregulowania zaległych należności.
Co ma zyskać występujący o abolicję? ZAiKS odstąpi od dochodzenia wynagrodzenie (w podwójnej bądź potrójnej wysokości — co prawo autorskie dopuszcza, od żądania odsetek, nie będzie też wszczynać procesu ani zawiadamiać organów ścigania. Zapłata zaległości może jednak dotyczyć kilku lat wstecz, gdyż roszczenia z praw autorskich przedawniają się po 10 latach.
Dodajmy, że ZAiKS jest dość aktywny w tropieniu naruszających prawa autorskie: poszukuje rocznie ok. 100 tys. takich użytkowników, wytacza ok. 1200 spraw cywilnych i uruchamia 200 postępowań karnych.
Jeśli chodzi o stronę ekonomiczną, to wpływy Stowarzyszenia od kilku lat wynoszą rocznie ok. 300 mln zł, z czego 16 proc. idzie na koszty wspomnianych akcji prawnych, ale też na administrację i system rozdziału reszty pieniędzy, które, via organizacje współpracujące w wielu krajach, trafiają do twórców. W Polsce ZAiKS chroni ponad 10 tys. twórców: 2.5 tys. z członków i tych z którymi ma umowy, chroni też ok. dwa miliony twórców na świecie.