Dotychczas w Wojskach Obrony Terytorialnej nie mogli służyć członkowie związków zawodowych. To jednak się zmieni po nowelizacji ustawy o obowiązku powszechnej obrony Rzeczpospolitej Polskiej, nad którą trwają teraz prace. Z przygotowanego projektu wynika, że zostanie zniesiony zakaz przyjmowania do służby członków związków zawodowych.

Jak czytamy w uzasadnieniu do przygotowanego projektu to wyjście naprzeciw wniosku legislacyjnego, który przekazał ministrowi obrony narodowej przewodniczący NSZZ „Solidarność" Piotr Duda. Wnioskodawcy proponowanych zmian ustawowych przypominają, że „istotą Wojsk Obrony Terytorialnej było stworzenie możliwości łączenia pracy zawodowej w środowisku cywilnym z pełnieniem służby wojskowej". To nie oznacza, iż tacy żołnierze będą tworzyli związek zawodowy w WOT.

Nowe rozwiązanie „godzi potrzebę zapewnienia żołnierzom terytorialnej służby wojskowej normalnego funkcjonowania w środowisku pracy – z pełną realizacją prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych, oraz względów niezakłóconego funkcjonowania Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej – w trosce o bezpieczeństwo Państwa i obywateli" – czytamy w uzasadnieniu do noweli ustawy.

Nie rozwiązuje to jednak wszystkich problemów wynikających z ograniczeń narzuconych ustawowo na osoby wstępujące do tej służby. Otóż żołnierzami OT nie mogą być dzisiaj także radni. I to pomimo tego, że takie ograniczenia nie dotyczą żołnierzy zawodowych. Z informacji, które otrzymaliśmy z Dowództwa WOT wynika, że po ostatnich wyborach, w związku z pełnieniem funkcji samorządowych „reklamowanych z urzędu zostało 20 żołnierzy OT". Nowelizacja ustawy nie przewiduje na razie zniesienia tego zakazu, chociaż za tym opowiadają się i radni, a także niektórzy politycy.