Reklama

SG: W ośrodku w Wędrzynie migranci nie mają takich warunków, jakie mieli w domach

- To mężczyźni, którzy już czasami od kilku tygodni pozostają w tym ośrodku i chcieliby go po prostu opuścić i udać się do Niemiec - powiedziała rzeczniczka Straży Granicznej, komentując bunt migrantów, do którego doszło w ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie.

Publikacja: 26.11.2021 12:56

Rzecznik prasowy Straży Granicznej por. Anna Michalska

Rzecznik prasowy Straży Granicznej por. Anna Michalska

Foto: PAP/Radek Pietruszka

zew

- Jeżeli chodzi o próby siłowego przekroczenia granicy, zdarzenie miało miejsce wczoraj na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Czeremsze. Ok. godz. 22:00 grupa ok. 200 osób próbowała siłowo forsować granicę. Na teren Polski na kilka metrów weszła grupa ok. 170 osób. Te osoby zostały zatrzymane, pouczone o obowiązku opuszczenia terytorium Polski, doprowadzone do linii granicy - powiedziała rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska, odnosząc się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

- W wyniku tych zdarzeń ucierpiał żołnierz Wojska Polskiego, został uderzony kamieniem w głowę - dodała. Poinformowała, że żołnierz został opatrzony w szpitalu.

W czwartek w ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie (woj. lubuskie) grupa ok. 100 migrantów "wybijała szyby, rwała kraty, niszczyła sprzęty" - mówił wcześniej wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. - Najbardziej krewcy prowodyrzy zostali zatrzymani, sytuacja została uspokojona. Są oczywiście straty materialne spore - dodawał.

Czytaj więcej

Bunt w ośrodku dla migrantów w Wędrzynie. Wiceszef MSWiA: Są spore straty materialne

Pytana o bunt w ośrodku por. Michalska powiedziała, że w placówce w Wędrzynie przebywa ok. 600 mężczyzn, głównie to obywatele Iraku. - Ci mężczyźni co jakiś czas skarżą się, że są w strzeżonym ośrodku - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że migranci chcieliby "wydostać się na zewnątrz i dostać do Niemiec, bo z takim zamiarem nielegalnie przekraczali granicę z Białorusi do Polski".

Reklama
Reklama

- Wczoraj ta agresja się nasiliła. Osoby użyły mebli, zaczęły demolować ośrodek, niszczyć go. Zaczęliśmy prowadzić negocjacje, wezwaliśmy na pomoc funkcjonariuszy policji - relacjonowała.

Rzeczniczka Straży Granicznej była pytana o warunki, w jakich w ośrodku przebywają migranci. - Co jakiś czas otrzymujemy sygnały od tych osób, że warunki nie są takie, jakich by oczekiwały. Zwłaszcza, że są to obywatele w głównej mierze Iraku, którzy nam zeznają, że ich warunki tam, gdzie mieszkali, w swoich krajach pochodzenia były dobre, mieli dość dobre statusy ekonomiczne - mówiła.

Czytaj więcej

Litwa grozi zamknięciem przejść granicznych na granicy z Białorusią

- Naturalne jest to, że ten ośrodek strzeżony na pewno nie zapewnia im takich warunków, jakie mieli w domu. Proszę pamiętać, że to jest ośrodek poligonowy. Tam byli zakwaterowani żołnierze Wojska Polskiego, żołnierze NATO i ośrodek był cały czas używany, więc te warunki były i są dobre - oświadczyła.

Por. Anna Michalska mówiła, że cudzoziemcy przebywający w ośrodku mają dostęp do niezbędnych sanitariatów, a dostarczane im posiłki są dostosowane m.in. do stanu ich zdrowia.

Reklama
Reklama

- To są mężczyźni, którzy już czasami od kilku tygodni pozostają w tym ośrodku i chcieliby go po prostu opuścić i udać się do Niemiec - powiedziała.

Rzeczniczka Straży Granicznej zaznaczyła, że w ośrodku w Wędrzynie dla migrantów otworzono siłownię.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Służby
Akcja CBA. Były wiceminister został zatrzymany
Służby
Akcja CBA. Prezydent i wiceprezydent Nowego Sącza zatrzymani
Służby
Ujawniamy kulisy cofnięcia Sławomirowi Cenckiewiczowi dostępu do tajemnic
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Służby
Policja zlikwidowała największą w Polsce fabrykę fałszywych leków
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama