Resort potwierdza swój udział w rozmowach oraz fakt, że nie pracuje nad ustawowymi rozwiązaniami dla sektora. - MR wzięło udział w rozmowach najemców i wynajmujących powierzchnie w galeriach handlowych, w formule Okrągłego Stołu Branży Centrów Handlowych, jako obserwator. Celem było wypracowanie wspólnego porozumienia w ramach branżowego kodeksu dobrych praktyk. W efekcie rozmów oraz konsultacji najemcy i wynajmujący zadeklarowali gotowość do zmian umów na zasadach indywidualnych, które będą dostosowane do sytuacji danego podmiotu w określonej lokalizacji - podaje resort "Rzeczpospolitej" dodając, że obecnie nie pracuje nad regulacją legislacyjną tego obszaru.
– Zdecydowana większość najemców przystępuje do indywidualnych rozmów i negocjacji warunków. Większość rozmów, które prowadzimy od blisko dwóch miesięcy z najemcami, odbywa się w pojednawczym tonie i ma charakter szukania rozwiązań optymalnych dla obu stron – mówi Rafał Sonik, prezes Gemini Holding i prezes Związku Pracodawców Polskich Obiektów Handlowych i Partnerów. – Wszyscy widzą, że istnieje potrzeba zmian, które z jednej strony wesprą marki, zwłaszcza w okresie lockdownu i rozruchu, ale także pozwolą galeriom utrzymać atrakcyjność, bo przecież służy ona sprzedaży u najemców. Galerie już straciły w tym roku 2,5 miesiąca czynszów w 100 proc., a w kolejnych kilku miesiącach czynsze zostaną pomniejszone. Jednocześnie podobne straty ponoszą najemcy – dodaje. Podkreśla, że w działaniach potrzeba symetrii w podziale ryzyka, a nie prób wykorzystania trudnej dla wszystkich sytuacji do renegocjacji umów na warunkach, które chce dyktować jedna czy dwie marki i to na cały pozostały okres umowy, a nie jedynie przejściowo.
Polska Rada Centrów Handlowych zaproponowała, by właściciele galerii w zamian za upusty w czynszach otrzymali umorzenie w okresie 2020– 2021 opłat z tytułu użytkowania wieczystego, podatku od nieruchomości i podatku galeryjnego.
Spór się rozwija
Najgłośniej propozycje centrów krytykuje Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU), którego propozycja to w okresie wychodzenia z zamrożenia czynsz wynoszący 8 proc. obrotu w sklepie.
– Rzeczywistość pisze nowy scenariusz, galerie przestają pełnić swoje funkcje z czasów sprzed koronawirusa. Wizyta w centrach była wtedy formą spędzania czasu. Dzisiaj do galerii idzie się z konieczności, a nie dla przyjemności – mówi Sławomir Łoboda, wiceprezes LPP, członek zarządu ZPPHiU. – Dzisiaj nasze obroty to ułamek tych z czasów przed koronawirusa, a magnesy przyciągające klientów do galerii nie działają. Zatem fair byłoby usiąść do stołu i powiedzieć sobie, że świat się zmienił, i określić nowe warunki, adekwatne do realiów – dodaje. Wierzy, że zdrowy rozsądek zwycięży. – Jeśli nie, czekają nas długie spory sądowe, a to oznacza, że upadłości po obu stronach staną się smutną rzeczywistością – uważa.
Firma LPP zapowiedziała, że wypowie niemal 30 proc. umów na lokale, Empik z kolei nie otworzył 40 sklepów, choć podkreśla, że jest otwarty na rozmowy. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że także LPP w przypadku części spornych umów zmieniło zdanie i przynajmniej kilka sklepów otwiera.