Merlin ponownie na sprzedaż

E-handel czeka fala fuzji i przejęć. Niskie marże sprawiają, że coraz ważniejsza staje się skala działania

Aktualizacja: 12.01.2015 05:55 Publikacja: 12.01.2015 02:38

Czerwona Torebka chce sprzedać sklep interentowy Merlin, który kupiła w 2013 r. Sklep tnie koszty, z

Czerwona Torebka chce sprzedać sklep interentowy Merlin, który kupiła w 2013 r. Sklep tnie koszty, zamykając punkty osobistego odbioru przesyłek

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Choć internet także w 2015 r. będzie najszybciej rosnącym segmentem branży handlowej, to na tym rynku nie jest wcale różowo. Panuje mordercza konkurencja, głównie cenowa.  W dodatku sklepów, których i tak jest już ponad 14 tys., szybko przybywa. Prognozy wyglądają dużo optymistyczniej niż rzeczywistość.

Według firmy Euromonitor International w tym roku spodziewany jest 0,7-proc. wzrost sprzedaży detalicznej do ok. 337,9 mld zł. Na tym tle prognozy dla e-commerce są dużo lepsze. Przewidywany jest ponad 13-proc. wzrost obrotów e-sklepów, które mają ok. 22 mld zł przychodów. Kwota nie obejmuje obrotów serwisów aukcyjnych, które odpowiadają za kolejne kilkanaście miliardów złotych.

Aktywa na zbyciu

Skutki konkurencji dotykają największych graczy. Być może dlatego, według nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej", na sprzedaż ponownie został wystawiony Merlin.pl, jeden z najstarszych e-sklepów w Polsce.

– Nie chcemy wykluczać żadnej opcji korzystnej dla dalszego rozwoju tego projektu i atrakcyjnej dla inwestorów – mówi Paweł Ciszek, prezes spółki Czerwona Torebka, która kupiła Merlina w 2013 r. za 51 mln zł. To połowa kwoty, którą chciał zapłacić właściciel konkurencyjnego Empiku, jednak na tę transakcję nie zgodził się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Właśnie dlatego w obecnym procesie sprzedaży gracz branżowy raczej nie wchodzi w grę, firmy boją się ponownego weta Urzędu – mówi nasz rozmówca z branży finansowej.

W przypadku Merlina nie brakuje innych wątpliwości.  Spółka znana jest z dużej sieci punktów, w których klienci mogli odbierać zakupy, nie płacąc za dostawę. Została ona poszerzona o sklepy Małpka Express, także należące do Czerwonej Torebki. Ta spółka ma zostać jednak sprzedana Forteam Investments, kontrolowanemu przez fundusz PineBridge. Klienci Merlina mogą też odbierać zamówienia w punktach Kolportera.

Z kolei własne punkty Merlina są zamykane. – Ze względu na optymalizację kosztów zrezygnowaliśmy z kilkudziesięciu punktów odbioru, zostawiając kilka kluczowych lokalizacji w Warszawie. Jednocześnie udostępniliśmy naszym klientom wiele nowych lokalizacji, obecnie mają już do dyspozycji ok. 500 – mówi Waldemar Rybarczyk, dyrektor pionu operacyjnego w Merlin.pl. Firma podaje, że w sezonie świątecznym 30 proc. paczek było odbieranych osobiście przez klientów.

Dlaczego jednak punkty odbioru Merlina zastępują punkty odbioru w sklepach spółki wystawionej na sprzedaż? Takie rozwiązanie ma sens, gdyby zainteresowana zakupem e-sklepu była kupująca Małpkę spółka PineBridge. Biuro prasowe tej firmy nie udzieliło nam odpowiedzi na pytanie, czy zamierza kupić również Merlina.

Konkurencja czeka

Merlin zaprzecza przy tym pojawiającym się informacjom o kłopotach z terminowym regulowaniem płatności. – Spółka nie notuje w ostatnim czasie wzmożonych problemów z regulacją zobowiązań finansowych wobec swoich partnerów – mówi Waldemar Rybarczyk. – To trudna branża, z wysokim udziałem e-sprzedaży, postępującą digitalizacją treści i rosnącą presją na marże. Cena to główne narzędzie walki o klienta – mówi Jarosław Kosiński, partner w OC&C Strategy Consultants. – Spodziewany jest także start Amazona, co na każdym rynku powodowało mocny spadek marż w efekcie wojny cenowej – dodaje.

Sprzedaż Merlina może być także zapowiedzią konsolidacji rynku. – Polska branża e-commerce jest dość rozdrobniona i nie mam wątpliwości, że będziemy obserwować procesy konsolidacyjne – mówi Macin Miller, menedżer w Boston Consulting Group. – Dla firm sprzedających przez internet jednym z największych wyzwań jest logistyka, czyli sprawne, szybkie i przede wszystkim jak najtańsze dostarczenie klientom zakupionych towarów. A tutaj kluczowa jest skala działania – dodaje.

– Na dojrzałych rynkach, jak niemiecki, dziesięć największych e-sklepów kontroluje ok. 50 proc. rynku. W Polsce byłoby to poniżej 10 proc., dlatego konsolidacja branży jest nieunikniona – mówi Piotr Jarosz, prezes Dotcom River oraz wydawca Sklepy24.pl. – W zetknięciu z zagraniczną konkurencją mniejsze sklepy będą miały do wyboru konsolidację, albo obniżenie kosztów – dodaje.

Kupujący książki lubią e-zakupy

Kategoria książki oraz multimedia (muzyka, filmy itd.) na koniec 2014 r. była dostępna już w niemal 600 e-sklepach. Obok sprzętu elektronicznego była to także jedna z pierwszych grup produktowych, w których sprzedawcy internetowi stali się realną konkurencją dla tradycyjnych sklepów. Z wielu powodów – książka czy płyta w każdym sklepie wygląda tak samo, łatwo ją też można dostarczyć do klienta.

Dzisiaj efekty takiej rywalizacji widać w pełnej okazałości – księgarnie znikają z rynku, a te jeszcze działające muszą posiłkować się sprzedażą, np. artykułów papierniczych, aby przetrwać. Jednak e-sprzedawców książek, jeśli wciąż przybywa, to już zdecydowanie wolniej – w 2014 r. na rynek weszło ledwie 16 nowych graczy. Ten rok będzie jeszcze trudniejszy – Polacy generalnie kupują coraz mniej książek, a firmy tracą też stopniowo segment podręczników na rzecz darmowych, przygotowanych w resorcie edukacji.

Choć internet także w 2015 r. będzie najszybciej rosnącym segmentem branży handlowej, to na tym rynku nie jest wcale różowo. Panuje mordercza konkurencja, głównie cenowa.  W dodatku sklepów, których i tak jest już ponad 14 tys., szybko przybywa. Prognozy wyglądają dużo optymistyczniej niż rzeczywistość.

Według firmy Euromonitor International w tym roku spodziewany jest 0,7-proc. wzrost sprzedaży detalicznej do ok. 337,9 mld zł. Na tym tle prognozy dla e-commerce są dużo lepsze. Przewidywany jest ponad 13-proc. wzrost obrotów e-sklepów, które mają ok. 22 mld zł przychodów. Kwota nie obejmuje obrotów serwisów aukcyjnych, które odpowiadają za kolejne kilkanaście miliardów złotych.

Pozostało 86% artykułu
Handel
Ruszyły protesty przed sklepami Lidla w całej Polsce. Spór o inwestycję na Warmii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Wielkie plany LPP. Firma zainwestuje w 2025 r. 3,5 mld zł
Handel
Co po elektrykach i koniakach
Handel
Cena wigilijnych pierogów i barszczu rośnie najmocniej od kilku lat
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Handel
Znowu szykują się drogie święta. Co zdrożało najmocniej?