Niemiecki wysyłkowy sklep internetowy Zalando oferujący odzież, obuwie, wyroby dekoracyjne, okulary od słońca, zegarki, biżuterię, także usługi w zakresie logistyki i oprogramowania rozmawia z możliwymi nowymi klientami o zwiększeniu obecności na europejskim rynku. — Widzimy, że coraz więcej marek i sklepów detalicznych interesuje się Europą jako miejscem wywoływania nowego popytu, bo coraz trudniej im to robić w Stanach. — cytuje Reuter współprezesa Zalando, Davida Schrödera.
Niemiecki dostawca eleganckich ubrań Hugo Boss przeniósł sprzedaż produkowanych w Chinach wyrobów z USA na inne rynki po stwierdzeniu wyraźnego pogorszenia się w I kwartale wydatków amerykańskich konsumentów w związku z rosnącą niepewnością o stan gospodarki. — Obecnie podchodzimy raczej ostrożnie do zachowania konsumentów w USA — przyznał prezes Daniel Grieder, a jego firma podała o gorszych wynikach niż rok temu.
Amerykański producent zabawek, gier karcianych UNO i lalki Barbie, firma Mattel wycofała już doroczną prognozę wyników, bo zbyt duża niepewność dotyczy wydatków konsumentów, a nowe stawki celne zmuszą do podnoszenia cen w Stanach. Firma zwiększyła rozsyłanie po świecie gier karcianych produkowanych w Chinach, aby uniknąć cła od wyrobów z Chin i zwiększa produkcję UNO w Indiach z przeznaczeniem dla Amerykanów.
Szef włoskiej grupy modnej odzieży OTB (marki Diesel, Jil Sander, Maison Margiela) zapowiedział, że zwiększy swe ceny w USA o 8-9 proc., aby pokryć wpływ ceł.
Te reakcje wskazują na wpływ ceł Trumpa na obieg wyrobów konsumenckich na świecie, zmuszając firmy do zmian stosowanych od dawna wzorców produkcji i sprzedaży. Kluczem w tej sprawie będzie reakcja Amerykanów na podwyżki cen na skutek nowych stawek celnych.