Drożej jest chyba tylko w Szwajcarii, ale to dlatego, że drogi jest frank i cała Szwajcaria, także poza lotniskami.
Kontrolę na brytyjskich lotniskach zlecił minister finansów, George Osborne. Bez zarzutu działa tam odpis VAT za zakupy zrobione na mieście i wtedy rzeczywiście ceny na wyprzedażach robią się bardzo atrakcyjne, ale już obniżki o VAT w lotniskowych sklepach niekoniecznie. Tymczasem niezależnie od posiadanego paszportu, wszyscy wylatujący poza Unię Europejską powinni korzystać z odpisu VATu, który w przypadku niektórych artykułów wynosi nawet 20 proc. I ta zasada dotyczy nie tylko sklepów wolnocłowych, ale i pozostałych sieci, które mają swoje sklepy - Boots, WHSmith, czy Dixons. Tymczasem w tych sklepach na lotnisku ceny są zazwyczaj wyższe, niż „na mieście". Przy tym Osborne'a nie niepokoi to, że klienci lotniskowych sklepów płacą drogo, tylko, że VAT, który jest wliczony w cenę nie jest przekazywany do urzędów skarbowych, a zatrzymywany przez detalistów zadowolonych z dodatkowego zarobku. Dochodzenie ma więc wyjaśnić co dokładnie dzieje się z tymi pieniędzmi.