Reklama

Optymiści wreszcie górą. Konsumenci wrócą do sklepów?

Po niemal czterech latach Barometr Nastrojów Konsumenckich jest znowu dodatni. Lepiej oceniamy np. stan finansów.

Aktualizacja: 31.01.2024 06:17 Publikacja: 31.01.2024 03:00

Barometr Nastrojów Konsumenckich jest znowu dodatni

Barometr Nastrojów Konsumenckich jest znowu dodatni

Foto: Adobe Stock

W styczniu 2024 r. wskaźnik wyniósł 1,6 pkt, co oznacza wzrost o 4,6 pkt w stosunku do poprzedniego miesiąca – to najnowszy odczyt Barometru Nastrojów Konsumenckich GfK – An NIQ Company, który „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Wskaźnik pokazuje różnicę pomiędzy opiniami pozytywnymi a negatywnymi. Dodatnia wartość barometru wskazuje na to, że liczba konsumentów nastawionych optymistycznie przeważa nad pesymistami. Poprzednio dodatni odczyt barometru miał miejsce niemal cztery lata temu, czyli w marcu 2020 r. – na granicy wybuchu pandemii Covid-19. Wówczas badanie realizowane było w momencie, gdy cały kraj wyczekiwał ogłoszenia pierwszego polskiego chorego na wówczas nieznaną chorobę.

Analitycy GfK – An NIQ Company wskazują, że zmiana to głównie efekt nastawienia młodych osób, które na obecną i przyszłą sytuację finansów – zarówno własnego gospodarstwa domowego, jak i państwa – patrzą z dużym optymizmem. Na drugim biegunie są seniorzy.

Polski fenomen

Firma zauważa, że polski powrót optymizmu zdecydowanie jest fenomenem, ponieważ konsumenci w pozostałych krajach Unii Europejskiej są nadal głównie w zdecydowanie bardziej negatywnych nastrojach. Tam średnia (mocno zawyżana przez wynik Polski) wynosi -16,2 i jest nieznacznie niższa niż przed miesiącem. W wielu krajach barometr od wielu miesięcy znajduje się nawet poniżej 20 pkt na minusie. – Wyjścia „na plus” oczekiwaliśmy już w grudniu ubiegłego roku. Wówczas się nie udało. Jednak w nowy rok jako konsumenci weszliśmy ze spadającą inflacją, wciąż rekordowo niskim bezrobociem i stabilizacją cen na stacjach paliw. Przy jednoczesnym braku drastycznych podwyżek podatków i kosztów energii trudno było oczekiwać innego wyniku – tłumaczy Michał Pawelczyk, menedżer projektu w GfK An NIQ Company. – Zaskakiwać może jedynie skala polaryzacji nastrojów pomiędzy najmłodszą badaną grupą, czyli 15–22 lata, a seniorami i osobami w średnim wieku. Starsze pokolenia, mające zupełnie inne wyzwania, koszty i doświadczenie, są zazwyczaj znacznie bardziej wstrzemięźliwe w ocenach, jednak rozdźwięk ten jest duży w ostatnich dwóch pomiarach – dodaje.

Czytaj więcej

Stabilne nastroje polskich konsumentów latem
Reklama
Reklama

W styczniu kluczowe parametry barometru mocno się poprawiły. Największy wzrost, o niemal 9 pkt, dotyczył oceny przyszłej sytuacji finansowej gospodarstw domowych. Znacznie lepiej niż w grudniu 2023 r. ocenialiśmy także obecną i przyszłą kondycję finansów całego kraju. Nieco mniej doskwierają im bieżące koszty życia.

Silny wpływ na wynik barometru mają również wciąż utrzymujące się obawy społeczeństwa związane z potencjalnym wzrostem cen oraz kryzysem na rynku pracy. Niemal 82 proc. badanych spodziewa się, że ceny w najbliższych miesiącach nadal będą rosnąć. Jednocześnie 38 proc. Polaków obawia się, że w bliskiej przyszłości stopa bezrobocia w kraju wzrośnie.

jest lepiej, ale ceny nadal niepokoją

Badanie Deloitte też pokazuje nieznaczną poprawę nastrojów Polaków w kwestii finansów osobistych. Ale trzy czwarte przewiduje wzrost cen najczęściej kupowanych produktów. 47 proc. uważa, że ich sytuacja finansowa jest gorsza niż rok temu, co oznacza spadek o 3 pkt proc. w porównaniu z listopadem ub.r. Nadal ponad połowa respondentów nie jest przygotowana na niespodziewany wydatek, a niecałe 30 proc. (-3 pkt proc. w porównaniu z listopadem) obawia się o swoją zdolność do regulowania nadchodzących płatności. Z drugiej strony odsetek oczekujących wzrostu osobistych dochodów w trakcie kolejnych 12 miesięcy wynosi 44 proc., co oznacza wzrost o 2 pkt proc. w porównaniu z listopadem. Wzrost wynagrodzeń w połączeniu ze spadkiem inflacji ma korzystny wpływ na zdolność konsumentów do regulowania bieżących zobowiązań finansowych.

Rywalizacja o uwagę

To kolejne badanie wskazujące na lekką poprawę nastawienia konsumentów. Już Ipsos na podstawie badania przeprowadzonego w 34 krajach pokazał, że zdaniem Polaków sytuacja ekonomiczna się poprawi, choć nie dojdzie do szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie. W tym sondażu 69 proc. badanych z Polski oceniło rok 2023 jako zły dla kraju, a 52 proc. – jako zły dla siebie i swojej rodziny. Ogółem na świecie odsetki te są bardzo podobne. Analitycy Ipsos podkreślają, że w naszym kraju nastąpiła znaczna poprawa ocen w stosunku do badania z 2022 r. Mimo to nadal wyniki nie są przesadnie optymistyczne. Dwóch na trzech badanych z Polski twierdzi, że ceny będą rosnąć szybciej niż pensje. Co drugi z kolei obawia się, że tegoroczna inflacja będzie wyższa niż w ubiegłym roku. W obu przypadkach można zaobserwować spadek pesymistycznych odpowiedzi, ale szczególnie widoczny jest on przy pytaniu o inflację. Spadek liczby pesymistów wyniósł tu bowiem wyjątkowe 30 pkt proc.

Czytaj więcej

Sklepy nadal znikają tysiącami, a duże sieci idą jak burza

Takie dane są szczególnie mocno obserwowane przez firmy handlowe, ponieważ nastawienie konsumentów świadczy o ich skłonności do wydawania pieniędzy, a z tym – zwłaszcza w ostatnim roku – nie było najlepiej. Teraz jednak w firmach pojawia się powoli nadzieja na zmianę.

Reklama
Reklama

– Rok 2024 zaczął się od umiarkowanego optymizmu w branży. Choć inflacja po doświadczeniach ubiegłego roku pozostaje na relatywnie niskim poziomie, to brakuje oznak pozwalających myśleć o dalszym jej obniżaniu. Część towarów, takich jak tłuszcze, nabiał, mięso, których ceny w 2023 wzrosły najbardziej, tanieje – komentuje Zbigniew Sierocki, dyrektor zarządzający ASM Sales Force Agency. – Jednak wskaźniki makroekonomiczne, a także niepewność co do cen energii i rosnące koszty pracy powodują, że klienci nie odczują zauważalnej ulgi podczas płacenia za codzienne zakupy. Naszym zdaniem w 2024 r. będziemy obserwowali kilkuprocentowe zwyżki cen. Poziom tych zwyżek w pierwszej połowie roku będzie zależał w dużej mierze od sytuacji makroekonomicznej – dodaje.

W efekcie takiego nastawienia konsumentów, ale i sytuacji rynkowej, sieci handlowe po raz kolejny będą musiały postarać się o uwagę klientów. Nadal będzie można zaobserwować rozwój i modyfikacje ofert promocyjnych, wiele z nich dostępnych będzie z poziomu aplikacji zakupowych rozwijanych przez sieci handlowe.

Handel
Ceny masła zaskoczyły. Czy przed świętami konsumentów czekają jeszcze zmiany?
Handel
Action pokonało Pepco. Nowy lider tanich zakupów
Handel
Parlament Europejski przegłosował rozporządzenie w sprawie Mercosuru
Handel
Chińskie platformy rosną w siłę. Polacy wydają miliardy
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama