Obydwie mają dostęp aż do ponad 30 mln potencjalnych klientów – wynika z analizy GfK – an NIQ company, specjalnie dla „Rzeczpospolitej”. Dane pokazują, że niekoniecznie sieci z największą liczbą sklepów muszą mieć największe zasięgi, co widać po Żabce, która ma ich ponad 7 tys. W ich zasięgu jest jednak 24,1 mln osób, sporo mniej niż w przypadku liderów.
– To sklep „convienience”, który z definicji ma obsługiwać bezpośrednie sąsiedztwo, a przez małą powierzchnię sprzedaży oferuje ograniczony asortyment. Bazuje na relatywnie częstych wizytach i małym koszyku. Dlatego sieć jest gęsta, a geograficzne zasięgi poszczególnych sklepów bardzo małe – mówi Przemysław Dwojak, dyrektor w GfK – an NIQ company. – Auchan zaś jest hipermarketem, który bazuje na rzadszych wizytach i większym koszyku zakupowym. Sklepy nie są ulokowane gęsto, ale każdy sklep ściąga klientów z dużej strefy zasięgu. Stąd takie różnice w geograficznych zasięgach – dodaje.