Niemieckie Zalando i polski Answear na różnych prędkościach

Niemieckie Zalando powiększyło w pierwszym kwartale biznes o 2,3 proc. Polski Answear – o 52 proc. To nie ułatwia wycen firm z sektora.

Publikacja: 05.05.2023 03:00

Niemieckie Zalando i polski Answear na różnych prędkościach

Foto: Anton Mislawsky, Unsplash

Największa w regionie internetowa platforma modowa ocenia, że konsumenci są dziś uśpieni, i nie koryguje założeń na 2023 r. Jej polski konkurent rośnie dużo szybciej i jego mniejszościowy akcjonariusz chce to wykorzystać.

Gigant rośnie powoli

Grupa Zalando, największa w regionie Europy Środkowowschodniej multibrandowa platforma e-commerce specjalizująca się w modzie, w pierwszym kwartale tego roku powiększyła przychody o 2,3 proc., do 2,26 mld euro. Jej zarząd, pod kierunkiem Roberta Gentza, podtrzymał, że w całym roku obroty grupy mogą spaść o 1 proc. lub urosnąć, ale maksymalnie o 4 proc.

Zarząd koncentruje się na poprawie rentowności Zalando, która mocno obniżyła się po okresie pandemii.

Zalando, podobnie jak wiele innych firm gospodarki elektronicznej, zdecydowało się na cięcia zatrudnienia. W I kw. br. zatrudniało średnio o 238 osób mniej niż w 2022 r., czyli 16,76 tys.

Po trzech miesiącach br. straty platformy były dużo mniejsze niż rok temu. Strata netto skurczyła się do 38,5 mln euro z 61,3 mln euro rok temu.

Wzrost przychodów w Zalando jest niewielki, bo – jak tłumaczył w czwartek zarząd – ma miejsce mimo wyzwań w otoczeniu gospodarczym nacechowanym wysoką inflacją. Odpowiedzialna za finanse Zalando Sandra Dembeck określiła popyt konsumencki słowem „wyciszony”.

Aby go rozbudzić, Zalando wprowadzało kolekcje z projektantami mody czy krótkie serie produktów takich brandów jak Adidas.

Mimo różnych starań jedynym rosnącym segmentem biznesowym platformy był segment z przecenami, czyli odświeżony w styczniu pod względem wizerunku i modelu biznesowego Zalando Lounge. Jego przychody urosły rok do roku o około 100 mln euro do 416 mln euro (marki muszą zawierać z nim osobne umowy). Segment ten najszybciej podnosił też zysk operacyjny.

Trudności w wycenie

Zgodnie z globalnymi trendami po pandemii e-commerce traci impet i konsumenci wracają do galerii handlowych i tradycyjnych sklepów. Analitycy w Warszawie obserwują je i wyniki Zalando, wyceniając polskie odpowiedniki. Co jednak, gdy te rosną dużo szybciej, jak np. modowa platforma Answear.com?

Według szacunków zarządu pod kierunkiem Krzysztofa Bajołka (jest też głównym akcjonariuszem) w I kwartale przychody Answear.com wyniosły 271 mln zł, o 52 proc. więcej niż rok wcześniej. Sama sprzedaż internetowa miała wartość 268 mln zł i była o 62 proc. wyższa niż rok wcześniej.

Takie zwyżki mają być m.in. efektem trafionych kampanii marketingowych, rosnących obrotów na nowych rynkach, ale i tzw. niskiej bazy z 2022 r., gdy zaprzestano handlu w Ukrainie.

Mimo że biznes Answear rośnie, pod koniec ub.r. Bajołek zdecydował się ogłosić pierwsze przejęcie. Za marki Sneakerstudio i PRM platforma ma zapłacić akcjami. Na emisję potrzebna jest zgoda walnego zgromadzenia. Miała zapaść 27 kwietnia. Jednak mniejszościowy akcjonariusz – fundusz MCI – ma wątpliwości co do założeń transakcji i zażądał przerwy w obradach do 11 maja. Uważa, że kurs akcji Answear jest za niski, a co za tym idzie, zapłata za nabywany biznes w formie stałej liczby walorów – zbyt wysoka. Czy do przejęcia dojdzie – dopiero się okaże. Na razie z zarządu zrezygnował Wojciech Tomaszewski, odpowiedzialny za rozwój za granicą.

Wyniki i wyceny firm z sektora są ważne dla udziałowców Modivo, szykowanego do giełdowego debiutu.

Handel
Bez alkoholu nie ma w Polsce grilla
Handel
Polacy coraz chętniej kupują używane produkty. Które firmy już to zauważyły?
Handel
Rząd Orbana skarży sieć sklepów. Uważa, że został zniesławiony
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił