Już 20,9 mln ton zboża wysłała w świat Ukraina dzięki odblokowaniu handlu przez Morze Czarne i tzw. Inicjatywie zbożowej. Porozumienie to zawarte równolegle przez Ukrainę i Rosję oraz Turcję i ONZ miało z założenia uratować świat przed głodem, zwłaszcza kraje Bliskiego Wschodu oraz Afryki.
Tymczasem według statystyk prowadzonych na stronie samej Inicjatywy, największym odbiorcą ukraińskiego zboża okazały się Chiny. Pekin kupił jedną piątą całego sprzedanego ziarna, bo 4,2 mln ton. Za nimi jest Hiszpania (3,7 mln ton), Turcja (2,4 mln ton), Włochy (1,6 mln ton) oraz Holandia (1,2 mln ton). Kraje Afryki czy Bliskiego Wschodu są daleko w statystykach, największym odbiorcą z Afryki jest Egipt, który kupił 0,724 mln ton, i Tunezja – 0,5 mln, pozostałe kraje z tego obszaru kupowały już śladowe ilości.
Czytaj więcej
Białoruski rząd poinformował w piątek ONZ, że zezwoli na tranzyt zboża z Ukrainy na Litwę, skąd zostanie ono eksportowane do innych krajów.
Choć statystyki nieco przeczą oficjalnym powodom negocjowania Inicjatywy zbożowej, która jako ważna dla zwalczania głodu na świecie została podpisana pod auspicjami ONZ, to jednak analitycy rynku rolnego nie są bardzo zdziwieni. – Udział Chin w eksporcie kukurydzy z Ukrainy stopniowo rósł w latach przed wybuchem wojny. Już w roku 2020 kierowano do nich prawie 30 proc. wartości sprzedaży – wyjaśnia Grzegorz Kozieja, dyrektor w BNP Paribas. Jego zdaniem Chiny wracają więc do stanu sprzed wojny, bo ich udział w ilości kupowanego zboża przez korytarz zbożowy zbliżył się do starego poziomu, osiągając już 29,7 proc., a Pekin przyspieszył tempo zwiększania importu od ostatniej dekady grudnia 2022, co może się wiązać ze znoszeniem ograniczeń covidowych w Chinach i związanym z tym wzrostem krajowej konsumpcji mięsa.