Szukanie efektywności
Oczywiście pewne pola do cięć istnieją, jednak nie są to proste sposoby, które można wprowadzić z dnia na dzień. – Oszczędności w biurokracji to bardzo dobry kierunek – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao. – Mamy do dyspozycji coraz to bardziej zaawansowane technologie, cyfryzację i automatyzację procesów. Nie wszystkie czynności musi wykonywać człowiek, po części mogą go zastąpić algorytmy. Tak się dzieje choćby w bankowości – wskazuje.
- Sporo może przynieść optymalizacja różnych procesów w administracji - zaznacza też Mariusz Kuźma, ekspert Fundacji Republikańskiej. Z jednej strony chodzi np. wspólne zakupy jednostek budżetowych, czy outsourcing takich działów obsługowych, w tym np. w zakresie obsługi prawnej lub IT - co potwierdzić jednak powinny stosowne audyty procesów. Z drugiej strony należałoby położyć szczególny nacisk na system ocen efektywności pracy i wartościowania stanowisk w administracji, co pozwoliłoby na efektywniejsze wykorzystanie kadry zatrudnionej w administracji, w szczególności utrzymania zatrudnienia doświadczonych urzędników.
- Nie powiem, w sektorze publicznym wprowadza się pewne rozwiązania zmierzające do poprawy efektywności i funkcjonowania administracji - sporo się dzieje pod względem usprawniania tych procesów organizacyjnych (np. „reinventing government”). Jednak jednym z największych grzechów popełnianych w administracji jest brak analizy średnio i długoterminowej – uwzględniającej potrzeby administracji w perspektywie zakładanych do realizacji zadań rządu i administracji, w szczególności w obszarach polityki: gospodarczej, obronnej, zagranicznej i społecznej, tj. z uwzględnieniem tego gdzie jesteśmy i co chcemy osiągnąć w perspektywie kilku, a następnie kilkunastu lat - i zbyt szybkie podejmowanie działań o charakterze doraźnym - analizuje Kuźma.
– Rzeczywiście, szukanie oszczędności należałoby zacząć od znalezienia różnych nieefektywności w systemie – zaznacza też Łaszek. – Choćby takich jak dublowanie się pracy urzędów skarbowych i ZUS, które zbierają od podatników te same informacje. Poza tym należałoby też upraszczać wszelkie procedury i regulacje prawne, bo to mniej pracy dla urzędników przy egzekucji tych przepisów. Ale to zadanie zajmie trochę czasu, nie da się wprowadzić oszczędności w budżecie ad hoc – zaznacza Łaszek.
Opinia dla „rzeczpospolitej"
Łukasz Czucharski, ekspert Pracodawców RP
Kolejne rządy zapowiadają ograniczenie biurokracji, także Mateusz Morawiecki składał takie deklaracje jako wicepremier i minister rozwoju. Niestety, zwykle na postulatach się kończy. Najlepszym sposobem na ograniczenie biurokracji byłoby uproszczenie przepisów, tymczasem jesteśmy europejskim liderem, jeśli chodzi o nadprodukcję prawa, co powoduje niepewność regulacyjną wśród firm, większe obciążenia, a także rosnące koszty obsługi po stronie administracji. Cyfryzacja państwa idzie nam bardzo opornie. Za to zbyt szybo wprowadzone reformy powodują tylko chaos, czego przykładem jest sądownictwo, gdzie długość postępowań, zamiast się skrócić, właśnie się mocno wydłużyła.