Jest jednak plan, jak można ożywić gospodarkę. Indie ogłosiły serię fuzji, w których udział ma wziąć 10 banków kontrolowanych przez państwo. Ma to pomóc we wzmocnieniu sektora bankowego, który boryka się z dużym zadłużeniem. Fuzje mają uporządkować bilans banków i tym samym pobudzić akcję kredytową, która przyczyni się do ożywienia wzrostu gospodarczego.
Już wcześniej indyjski rząd przeprowadził serię fuzji w sektorze bankowym. W 2017 r. dzięki połączeniu 27 banków powstało 12. Obecne zmiany w sektorze bankowym będą jednak pierwszymi, odkąd premier Narendra Modi i jego rząd uzyskali reelekcję pod koniec maja.
Oprócz wyhamowania gospodarki, Indie borykają się także z bezrobociem, choć trudno oszacować, na jakim jest ono właściwie poziomie. Indie nie publikują oficjalnych danych o zatrudnieniu od kilku lat, jednak aby nadążyć za wzrostem liczby ludności w wieku produkcyjnym, co roku musi powstawać tam 10 mln nowych miejsc pracy. Według nieoficjalnych szacunków bezrobocie w Indiach może być najwyższe od 45 lat.
„Całkiem możliwe, że roczny wzrost PKB Indii spadnie poniżej 6 proc. w 2019 r.” – napisali analitycy Oxford Economics w notatce dla klientów.
Prognozuje się, że PKB w Indiach będzie w tym roku o prawie 1 bln USD większy w porównaniu z 2014 r. W 2018 r. PKB Indii wynosił 2,61 bln USD i tylko Stany Zjednoczone, Chiny, Japonia i Niemcy mogą pochwalić się większym PKB.