Jak zapewnia resort infrastruktury i rozwoju, tzw. mała nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu będąca wstępem do zmian systemowych ma przynieść korzyści dla gmin. Projekt ma być przyjęty jeszcze w obecnej kadencji parlamentarnej, co wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Unii Metropolii Polskich, która już rok temu apelowała do rządu oraz Sejmu, Senatu i Prezydenta RP o to, aby dokonać zmian niezbędnych w ustawie jeszcze w tej kadencji parlamentu.
Projekt ma rozwiązać kilka bolączek gmin, m.in. niekorzystny bilans kosztów i zysków związanych z polityką przestrzenną i wynikający z tego rosnący deficyt w budżetach gmin. Chodzi np. o zmniejszenia wydatków gmin m.in. poprzez ograniczenie ich odpowiedzialności odszkodowawczej wyłącznie do odszkodowań związanych z decyzjami planistycznymi. Z kolei zwiększeniu przychodów gmin ma się przysłużyć zrównanie terminów dotyczących odszkodowań i opłaty planistycznej do dziesięciu lat (teraz można ją naliczyć tylko przez pięć lat od uchwalenia planu). Ponadto, nowela ma zapobiec przeznaczaniu nadmiernej ilości terenów pod zabudowę mieszkaniową, co wynika z braku analiz potrzeb rozwojowych i sytuacji demograficznej gmin.
– Nowelizacja umożliwi gminom efektywne gospodarowanie przestrzenią (zanim przeprowadzone zostaną długofalowe zmiany systemowe) i nie spowoduje po ich stronie dodatkowych obciążeń – mówi „Rzeczpospolitej" Maria Wasiak, minister infrastruktury i rozwoju. – Kierunek zmian planowanych w małej nowelizacji jest zgodny z postulatami zgłaszanymi m.in. przez samorządy – dodaje.