- Kryzys w niemieckiej gospodarce osiągnął swoje dno w półroczu zimowym - powiedział Timo Wollmershäuser, szef działu prognoz w instytucie Ifo. - Jednym z powodów przyspieszenia wzrostu są środki fiskalne zapowiedziane przez nowy niemiecki rząd – wyjaśnia.
Niemiecka gospodarka urosła w pierwszym kwartale br. o 0,4 proc. kw./kw., najmocniej od 2,5 roku. W ujęciu rok do roku (odsezonowanym), niemiecka gospodarka pierwszy raz od blisko dwóch lat nie skurczyła się (acz też nie urosła: wynik 0 proc.).
Analitycy instytutu Ifo wskazują, że głównym czynnikiem wzrostu o 0,4 proc. kw./kw. był wcześniejszy eksport do Stanów Zjednoczonych, w obawie o zaostrzenie polityki celnej. Poprawie uległy także konsumpcja prywatna oraz poziom inwestycji. Od początku roku poprawiają się również nastroje wśród przedsiębiorców.
- Rosnący optymizm jest prawdopodobnie również podsycany nadzieją, że nowa koalicja zakończy stagnację gospodarczą, a w sporze handlowym z USA zostanie osiągnięte porozumienie – komentuje Wollmershäuser.
Rządowy plan pchnie niemiecką gospodarkę do przodu?
Instytut Ifo dużą wagę przywiązuje do rządowego planu pobudzenia niemieckiej gospodarki m.in. poprzez zwiększenie wydatków na infrastrukturę i obronność, wprowadzenie przyspieszonej amortyzacji, obniżki podatkowe, redukcję opłat za korzystanie z sieci energetycznych oraz podwyższenie dodatku dla dojeżdżających do pracy. Ifo szacuje, że to łącznie impuls fiskalny na poziomie 10 mld euro w 2025 r. i 57 mld euro w 2026 r., dzięki któremu gospodarka Niemiec urośnie w 2025 r. o 0,3 proc., a w 2026 r. o 1,5 proc.