Od czerwca nowe warunki handlu UE z Ukrainą. Jak się zmienią?

Warunki handlu UE z Ukrainą zmienią się od czerwca, gdy wygasną tzw. autonomiczne środki ograniczające import kilku rolnych towarów. To delikatny temat w relacjach Unii i Ukrainy. Skarga Ukrainy na Polskę do WTO wciąż jest aktualna.

Publikacja: 05.05.2025 04:52

Od czerwca nowe warunki handlu UE z Ukrainą. Jak się zmienią?

Foto: Reuters

– Komisja Europejska finalizuje prace nad propozycją zapewnienia płynnego przejścia do nowego systemu handlu z Ukrainą po wygaśnięciu ATM [Autonomous Trade Measures – red.]. Wkrótce przedstawimy go Ukrainie – mówi „Rzeczpospolitej” Olof Gill, rzecznik prasowy KE ds. handlu.

ATM to autonomiczne środki handlowe przyznane Ukrainie pierwszy raz w czerwcu 2022 r. przez UE. Zawieszają one kontyngenty taryfowe i system cen wejścia, a przywóz towarów z Ukrainy do UE jest bezcłowy. Z kilkoma wyjątkami: w 2024 wprowadzono automatyczny mechanizm ochronny dla siedmiu produktów.

Foto: Paweł Krupecki

Na ujawnienie tych nowych warunków importu do UE w napięciu czekają rolnicy krajów sąsiadujących z Ukrainą, które najmocniej protestowały przeciwko niekontrolowanemu na początku wojny z Rosją importowi towarów. Kryzys zbożowy, protesty rolników w całej Europie – wszystkie te sytuacje miały w tle obawy rolników o przyszłość w cieniu wielkiego producenta żywności.

Gill zaręcza, że Komisja „jest świadoma obaw” rolników i państw członkowskich UE dotyczących wrażliwości importu niektórych produktów rolnych i chce je uwzględnić. Ale sama Ukraina, jeśli chodzi o warunki importu do UE, jest od trzech lat w specyficznej sytuacji – nie jest jeszcze członkiem UE, ale warunki handlu ma w zasadzie lepsze niż członek UE. – Z czysto ekonomicznego punktu widzenia, odkąd UE wydała to rozporządzenie o ATM, Ukraina uzyskała dostęp do rynku unijnego i nie musi spełniać norm produkcji, może stosować substancje zakazane w UE, jak środki ochrony roślin. Dlatego mówi się trochę o tym, że Ukraina uzyskała dostęp do rynku unijnego, nie spełniając warunków, które muszą spełniać unijni i polscy producenci – twierdzi dr Łukasz Ambroziak, profesor Instytutu Ekonomiki Rolnej i Gospodarki Żywnościowej.

Czytaj więcej

Korupcja zatrzymała polsko-ukraińskie negocjacje rolne. Warszawa czeka

Trzy możliwe scenariusze 

Ekonomista opisał trzy możliwe scenariusze warunków handlu po czerwcu 2025 r. Bruksela może utrzymać dzisiejsze warunki, a po drugiej stronie skali jest ewentualny powrót do kontyngentów sprzed 5 czerwca 2022 r., choć te „stare” kontyngenty są już śmiesznie małe, biorąc pod uwagę to, jak rozwinął się import z Ukrainy po liberalizacji handlu. Kontyngent dla cukru wynosił 20 tys. ton (do 2022 r.), automatyczny mechanizm ochronny w ramach ATM zakładał reakcję UE, gdy import przekroczy 262 tys. ton. W 2024 r. trafiło do UE 331 tys. ton ukraińskiego cukru. Możliwe są też dalsze konsultacje dotyczące pogłębienia liberalizacji w dostępnie do rynków UE i Ukrainy.

– Ten ostatni scenariusz wydawałby się najbardziej logiczny z punktu widzenia negocjacji akcesyjnych Ukrainy, choć w tych negocjacjach mieszają się wątki ekonomiczne z politycznymi i koniecznością pomocy dla Ukrainy w czasie wojny – mówi Ambroziak. Obawy przed wpływem akcesji Ukrainy na europejskie rolnictwo są związane także z tym, że w ukraińskim rolnictwie główną rolę grają wielkie holdingi, często z kapitałem zagranicznym, które wywierają naciski zarówno na rząd w Kijowie, jak i za pomocą lobbingu – w Brukseli.

Czytaj więcej

Aleksandra Ptak-Iglewska: Zboże się wysypało, mleko wrze. Polscy rolnicy kontra UE i Ukraina

Europa czeka na warunki

Import zboża z Ukrainy jest w stanie wyprowadzić rolników na ulice czy skłonić Polskę, Słowację i Węgry do wprowadzenia embargo wbrew unijnym decyzjom. Dlatego nowe zasady będą miały ogromne znaczenie polityczne i gospodarcze, tyle że… nie zawsze.

– Percepcja zależy bardziej od poziomu cen, a nie od samego napływu towarów. Wiele tu zależy od bieżącej sytuacji rynkowej – mówi Grzegorz Rykaczewski, ekonomista Pekao. Gdy w 2022 r. ukraińskie przedsiębiorstwa zaczęły korzystać z nieskrępowanego dostępu do dużego rynku Unii, negatywne efekty importu z Ukrainy były neutralizowane wysokim popytem oraz poziomem cen w UE i na świecie.

Protesty zaczęły się na początku 2023 r., gdy ceny zboża spadły, a na trudniejszym rynku tańsze zboże z Ukrainy zaczęło uzyskiwać przewagę, przypomina Rykaczewski i zauważa, że wolumen importu też się zmienia i po początkowym szybkim wzroście mamy dziś spokój. W 2023 r. przywóz mięsa drobiowego wzrósł o 130 proc. wobec 2021 r., ostatniego roku przed wybuchem wojny. Import jaj wzrósł 14-krotnie, pszenicy – 20 razy, zaś cukru – aż 33 razy. Ale już w 2024 r. wyraźnie zmniejszył się import mięsa drobiowego i cukru.

– Skutków importu z Ukrainy nie należy rozpatrywać przez pryzmat liczb dotyczących przywozu do Polski, ale właśnie do całej UE. Rosnąca konkurencja na rynkach innych państw UE będzie dotkliwa dla rodzimej branży spożywczej – zwraca uwagę Grzegorz Rykaczewski.

Czytaj więcej

Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł

Skarga do WTO dalej w toku. „To wojna handlowa”

Na tle wyjątkowo dobrych relacji Polski z Ukrainą rysą jest wciąż niewycofana skarga do WTO, którą Ukraina złożyła na nasz kraj, Słowację i Węgry po wprowadzeniu embarga na przywóz ukraińskiego zboża w 2023 r. Mimo deklaracji Kijowa skarga w maju 2025 r. nadal ma status „w toku”.

Została ona bardzo źle odebrana w Polsce. – Takie działanie powinno być uznane przez stronę polską i każde z pozwanych państw za przejaw wojny handlowej wypowiedzianej przez Ukrainę – uważa prof. Konrad Raczkowski, dyrektor centrum gospodarki światowej w UKSW. Jego zdaniem, choć Ukraina w swoim przeświadczeniu zachowuje się pragmatycznie, ale „przez arogancję” może dużo stracić, nie tylko w tym sporze, a Polska powinna była na tę skargę odpowiedzieć. Problemem jest – wedle Raczkowskiego – spora korupcja w rolnictwie, a co za tym idzie, niejasne interesy części ukraińskich firm, także eksporterów zboża. W 2024 r. ówczesny minister rolnictwa Mykoła Solski został oskarżony o korupcję i kierowanie grupą przestępczą, a to on pełnił funkcję przewodniczącego komisji ds. polityki rolnej ukraińskiego parlamentu. Obecnie toczą się śledztwa dotyczące ponad 300 fikcyjnych firm, które przy udziale skorumpowanych urzędników i funkcjonariuszy masowo eksportowały zboże do UE. – Fikcyjnymi właścicielami firm importujących ukraińskie zboża byli w dużej mierze pacjenci szpitali psychiatrycznych. Ponad połowa z tych firm nigdy nie złożyła deklaracji celnych, a te, które były złożone, przetwarzano natychmiastowo, w 90 minut. To jest obraz eksportu z Ukrainy i domagania się rynków zbytu dla dużych, międzynarodowych graczy. Oligarchowie i duże europejskie oraz północnoamerykańskie agrobiznesy już na początku 2023 r. posiadały aż 28 proc. gruntów ornych Ukrainy – twierdzi Raczkowski. I przypomina, że eksport rolny Ukrainy w 2024 r. był wart 24,5 mld dol., blisko tyle, ile przed wojną. – Próba pełnego wejścia Ukrainy ze zbożem na rynek Polski, Węgier czy Słowacji nie była więc walką o przetrwanie, tylko próbą wyeliminowania konkurencji – mówi Raczkowski. Ekonomista ocenia, że Komisja Europejska zachowuje się naiwnie i nie wspiera własnych państw członkowskich w ochronie rynku. Redakcja zapytała o komentarz Ministerstwo Rolnictwa, opublikujemy go, gdy tylko dotrze.

Czytaj więcej

Polska i Ukraina w impasie. Skarga za zakaz importu zboża nadal tkwi w WTO

– Komisja Europejska finalizuje prace nad propozycją zapewnienia płynnego przejścia do nowego systemu handlu z Ukrainą po wygaśnięciu ATM [Autonomous Trade Measures – red.]. Wkrótce przedstawimy go Ukrainie – mówi „Rzeczpospolitej” Olof Gill, rzecznik prasowy KE ds. handlu.

ATM to autonomiczne środki handlowe przyznane Ukrainie pierwszy raz w czerwcu 2022 r. przez UE. Zawieszają one kontyngenty taryfowe i system cen wejścia, a przywóz towarów z Ukrainy do UE jest bezcłowy. Z kilkoma wyjątkami: w 2024 wprowadzono automatyczny mechanizm ochronny dla siedmiu produktów.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Upadek człowieka, który stworzył forum w Davos
Gospodarka
Niemcy – militarny kolos na (jeszcze) glinianych nogach
Materiał Promocyjny
Zakaz fajerwerków to straty dla gospodarki i zagrożenie bezpieczeństwa
Gospodarka
Bruksela chce rozmawiać z Waszyngtonem o cłach. Proponuje rozwiązanie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Gospodarka USA zwalnia, a Donald Trump chce ciąć wydatki z budżetu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne