- Uważam, że budowa tego funduszu to bardzo dobry pomysł - powiedział Jacek Szugajew, prezes Kredobanku, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Szef tego działającego na Ukrainie, ale należącego do polskiego PKO, banku ocenia, że Rafał Brzoska ma zarówno pomysł na stworzenie tego funduszu, jak i trafnie wskazuje obszary, gdzie Polska ma możliwość zaistnienia w wielkim wyzwaniu odbudowy kraju naszego sąsiada.
Czytaj więcej
Polskie firmy chcą siedzieć przy stole, przy którym decydenci ze świata będą dzielić biznesowy tort związany z odbudową Ukrainy. Rafał Brzoska wraz z innymi biznesmenami planuje fundusz odbudowy.
Szugajew buduje swoją opinię na bazie — bezpośrednich obserwacji. Menedżer trafił do Kredobanku tuż przed pandemią, po której przyszła napaść Rosji na Ukrainę, przypadła mu więc rola prezesa na trudne czasy.
W tym roku pisaliśmy już o tym banku, ponieważ to Kredobank prowadził od lutego akcję udzielania kredytów dla ukraińskich małych i średnich firm, nawet w rejonie walk. Środki na ten cel, 10 mln euro w pierwszej transzy, przekazała UE za pośrednictwem polskiego BGK. Cały projekt, w który zaangażowane były poważne instytucje — Komisja Europejska, BGK i PKO — ma pomóc ukraińskim firmom w przetrwaniu najtrudniejszego okresu wojny: by biznes, który będzie mógł odbudowywać kraj, dotrwał końca wojny.
Czytaj więcej
Już za dwa tygodnie popłyną unijne euro do małych ukraińskich firm. Nawet tam, gdzie toczą się walki.