RPP zignoruje inflację, warunek prezesa NBP i obniży stopy?

Inflacja w sierpniu nie zmalała poniżej 10 proc., co prezes NBP podawał jako warunek poluzowania polityki pieniężnej. Ale do obniżki stóp RPP może popchnąć przedłużające się spowolnienie.

Aktualizacja: 01.09.2023 06:36 Publikacja: 01.09.2023 03:00

Adam Glapiński, prezes NBP

Adam Glapiński, prezes NBP

Foto: Bloomberg

Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w sierpniu o 10,1 proc. rok do roku, najmniej od lutego 2022 r., po zwyżce o 10,8 proc. – oszacował wstępnie GUS. Ekonomiści przeciętnie oceniali, że inflacja zwolniła do 9,9 proc.

Prezes NBP Adam Glapiński w ostatnich miesiącach wskazywał, że spadek inflacji poniżej 10 proc. to jeden z warunków obniżki stóp procentowych, które od roku pozostają na niezmienionym poziomie. Drugim jest przekonanie Rady Polityki Pieniężnej, że po przebiciu tej symbolicznej bariery inflacja będzie nadal malała. To, że pierwszy z tych warunków nie został na razie spełniony, teoretycznie powinno przesunąć termin obniżki stóp procentowych na październik. Aż 16 spośród 22 zespołów analitycznych, które uczestniczą w naszej comiesięcznej ankiecie, zakłada jednak, że RPP nie będzie z tą decyzją zwlekała i cykl łagodzenia polityki pieniężnej rozpocznie już na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na przyszły tydzień.

Co zobaczy RPP?

Takie oczekiwania mają trzy przyczyny. Po pierwsze, jak tłumaczą analitycy z ING BSK, we wrześniu inflacja już niemal na pewno będzie jednocyfrowa, a w całej II połowie br. może być niższa, niż wskazywały lipcowe prognozy NBP. Co więcej, Rada może argumentować, że warunek spadku inflacji poniżej 10 proc. w sierpniu faktycznie został spełniony. – RPP z dużą dozą pewności w inflacji dwucyfrowej zobaczy jednocyfrową – oceniają ekonomiści z mBanku, wskazując na ustawę dotyczącą dodatkowej obniżki (o 5 proc.) cen energii dla gospodarstw domowych, która zmienia ceny wstecz. Z ich wyliczeń wynika, że gdyby GUS tę zmianę już uwzględnił, to inflacja w sierpniu wyniosłaby 9,9 proc. Jest wprawdzie mało prawdopodobne, że ustawa wejdzie w życie na tyle szybko, aby zmienić wrześniowe dane, ale RPP o jej istnieniu wie już teraz.

Czytaj więcej

Inflacja w Polsce: GUS podał najnowsze dane. Wiemy, jak rosły ceny w sierpniu

Po drugie, większość członków Rady może uznać, że nieco wyższa od oczekiwań inflacja w sierpniu była przede wszystkim skutkiem zwyżki cen paliw do prywatnych środków transportu (o 1,9 proc. w stosunku do lipca), na co krajowa polityka pieniężna nie ma wpływu. Tzw. inflacja bazowa, która nie obejmuje cen paliw, energii i żywności, prawdopodobnie wyhamowała zgodnie z szacunkami większości ekonomistów do 10 proc. rok do roku, z 10,6 proc. w lipcu.

Trzecim – i być może najważniejszym – argumentem na rzecz obniżki stóp procentowych dla większości członków RPP będzie przedłużające się spowolnienie w gospodarce. Jak podał w czwartek GUS, PKB – najszersza miara aktywności w gospodarce – zmalał w II kwartale realnie (czyli w cenach stałych) o 0,6 proc. rok do roku, a nie o 0,5 proc., jak wstępnie szacował dwa tygodnie wcześniej. Tymczasem już ten wstępny wynik był wyraźnie poniżej szacunków ekonomistów, którzy przeciętnie sądzili, że PKB w minionym kwartale zmalał o 0,2 proc. rok do roku.

Dołek PKB już za nami

Choć zniżka PKB rok do roku w II kwartale okazała się głębsza niż w I kwartale, szczegółowe dane dotyczące jej przyczyn nie są jednoznacznie rozczarowujące. Sugerują, że spadek wskaźnika to w dużej mierze skutek malejących zapasów, których kumulacja wcześniej sztucznie dynamikę PKB zawyżała. Jednocześnie główne źródła popytu w gospodarce były w lepszej kondycji, niż zakładali ekonomiści.

Czytaj więcej

Krzysztof A. Kowalczyk: Daniel Obajtek nie dał rady? Inflacja nadal ponad 10 proc.

Wzrost nakładów brutto na środki trwałe przyspieszył do 7,9 proc. rok do roku, z 5,5 proc. kwartał wcześniej, zamiast wyhamować do około 3 proc. Słabsze, niż się obawiano, było jednak także załamanie popytu konsumpcyjnego. Spożycie w sektorze gospodarstw domowych zmalało o 2,7 proc. rok do roku, po zniżce o 2 proc. w I kwartale br. Tymczasem ekonomiści przeciętnie szacowali, że konsumpcja zmalała o 3 proc. rok do roku. A zmiany w ujęciu rok do roku w dużej mierze odzwierciedlają wysoką bazę odniesienia sprzed roku, związaną z napływem uchodźców z Ukrainy.

Dlatego większość ekonomistów podtrzymuje oceny, że w gospodarce rozpocznie się teraz ożywienie, choć będzie niemrawe. Spadek inflacji będzie sprzyjał odbiciu konsumpcji. To, wraz z silnym wciąż popytem inwestycyjnym, związanym m.in. z transformacją energetyczną w firmach, skompensuje słabość popytu zagranicznego.

Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego

Głównym czynnikiem odpowiedzialnym za pogłębienie spadku PKB w II kwartale była konsumpcja gospodarstw domowych, podczas gdy nadal relatywnie szybko rosły inwestycje. Ponadto firmy kontynuowały pozbywanie się zapasów. Jesteśmy już po dwóch miesiącach III kwartału i na razie obraz gospodarki wygląda tak sobie. Dynamika PKB znowu może okazać się ujemna, choć raczej nieznacznie: zakładam, że dołek przypadł jednak na II kwartał. Co na to Rada Polityki Pieniężnej? Ścieżka PKB przebiega niżej, niż zakładały prognozy NBP z lipca. Dlatego RPP we wrześniu może rozpocząć obniżki stóp procentowych, mimo tego, że inflacja w sierpniu wciąż była dwucyfrowa. Spodziewam się cięcia we wrześniu stopy referencyjnej o 0,25 pkt proc.

Strefa euro. Inflacja przestała spadać

Poziom cen konsumpcyjnych w strefie euro zwiększył się w sierpniu o 5,3 proc. rok do roku, tak samo jak w lipcu. Ekonomiści w większości oceniali, że inflacja czwarty miesiąc z rzędu hamowała. Przeciętnie szacowali, że wyniosła 5,1 proc.

Mimo rozczarowujących na pierwszy rzut oka danych, na rynkach finansowych nasiliły się oczekiwania, że Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego na najbliższym posiedzeniu przerwie cykl podwyżek stóp procentowych, pozostawiając główną stopę na poziomie 3,75 proc.

Ta część inflacji, na którą EBC ma wpływ, czyli tzw. inflacja bazowa, nieobejmująca cen paliw, nośników energii oraz żywności, zwolniła bowiem do 5,3 proc. rok do roku z 5,5 proc. w poprzednich dwóch miesiącach. Jednocześnie w strefie euro narasta ryzyko recesji. 

Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić
Gospodarka
Amerykański kredyt 20 mld dol. dla Ukrainy spłaci Putin
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Polacy mają dość klimatycznych radykałów