Zamieszki po zastrzeleniu przez policję 17-letniego kryminalisty pochodzenia algierskiego przyniosły szokujące obrazy, a straty są wstępnie szacowane (przez Medef, organizację pracodawców) na co najmniej 1 mld euro. Ucierpiało m.in. 300 oddziałów banków. Do tego trzeba doliczyć przewidywany spadek ruchu turystycznego. Jednak ich wpływ na gospodarkę będzie ograniczony. Zwłaszcza że radziła sobie ona w ostatnich kwartałach zadziwiająco dobrze, a rynek akcji bił rekordy.
Poważne mogą być długoterminowe skutki polityczne przemocy. Jedną z „szokujących prognoz” Saxo Banku na 2023 r. była rezygnacja francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona. – Część populacji – nie większość, a raczej rosnąca i dająca się słyszeć mniejszość – kwestionuje obecnie wiarygodność francuskiej demokracji. Niektórzy sugerują, że powinniśmy przejść do nowego reżimu politycznego. Nazywają go szóstą republiką. Inni twierdzą, że Macron nie ma prawa być prezydentem, ponieważ został wybrany jedynie w kontrze do Marine Le Pen. Problemem jest też walka w parlamencie. Skrajna lewica próbuje zrobić w Senacie i Zgromadzeniu Narodowym to, co zrobił Chavez w Wenezueli, kwestionując system parlamentarny. Nie sądzę, by im się to udało, ale trudno przewidzieć, co stanie się choćby za rok – mówi nam Christopher Dembik, dyrektor ds. analiz makroekonomicznych Saxo Banku.