Dekret podpisany przez Putina daje Kremlowi prawo do skupowania aktywów firm opuszczających Rosję „ze znaczącym rabatem” — pisze „Financial Times”. Dmitrij Pieskow, rzecznik rosyjskiego rządu na pytanie brytyjskiego dziennika o takie transakcje odpowiedział, że „decyzje o skupowaniu majątku zagranicznych firm, to nasz biznes”.
    — Jeśli jakaś firma nie wypełnia swoich obowiązków, wtedy automatycznie jest zaliczana do „niegrzecznych”. Jest tak, że niektóre z zagranicznych firm przestały wypłacać pensje swoim pracownikom, bądź też opuściły Rosję z ogromnymi stratami. Tym wszystkim firmom mówimy: do widzenia. A to, co zrobimy z ich własnością, to już nasza sprawa — mówił rzecznik.