Tę specjalną konferencję naukową zorganizowała Akademia Leona Koźmińskiego, Komitet Nauk Ekonomicznych PAN oraz Polskie Towarzystwo Ekonomiczne. Ma one charakter cyklu debat z udziałem wybitnych ekonomistów z kilkunastu krajów, współautorów specjalnego wydania Acta Oeconomica z okazji 70-lecia profesora Grzegorza W. Kołodki. Dyskusje skupiły się na uwarunkowaniach i strategii rozwoju gospodarczego, dalszych losach globalizacji, polityki fiskalnej i monetarnej czy chińskiego modelu rozwoju.
Praca najważniejsza
Oczywiście prostych odpowiedzi na te zagadnienia nie ma. – Procesy wzrostowe zachodzą inaczej w każdym kraju, nie ma więc możliwości prostej implementacji rozwiązań, które byłyby odpowiednie dla wszystkich – zaznaczał jeden z panelistów Paul Hare, emerytowany profesor Economics at Heriot-Watt University w Edynburgu.
– Istnieje wiele ważnych teorii dotyczących wzrostu, mamy też przypadki udanych zmian, jednak wciąż jest wiele krajów, które rozwijają się powoli. Ale wspólnym problemem krajów rozwijających się wydaje się tworzenie wystarczającej liczby miejsc pracy, tak by zatrudnienie znalazły wszystkie lub większość osób wchodzących na rynek pracy – mówił prof. Hare. Jego zdaniem kluczowy jest rozwój sektora prywatnego oraz transfer ludzi z mniej produktywnych sektorów, np. rolnictwa, do tych najbardziej efektywnych.
Marcin Piątkowski, starszy ekonomista w Banku Światowym, zastanawiał się, co czyni kraje bogate bogatymi, a biedne – biednymi? Odpowiadając na to pytanie, przyznał, że zmiany są niezwykle trudne, najczęściej siłą napędzającą są zewnętrzne szoki, często związane z wojną czy przemocą. Polska jest – zdaniem Piątkowskiego – niezwykłym przykładem, bo po stuleciach niedorozwoju stała się europejskim i światowym mistrzem wzrostu od 1989 r. Przesądziło o tym wiele czynników, a ekonomista wymieniał chociażby szybkość reform, stworzenie sprzyjającego otoczenia instytucjonalnego, konsensusu społecznego wobec obranych celów, członkostwo w UE, ale też powolność prywatyzacji, dzięki czemu nie mamy oligarchii.
Wyzwania strefy euro
Niemniej przed Polską jeszcze długa droga, by dogonić Zachód. Pojawiają się takie ryzyka, jak depopulacja, osłabienie instytucji, utrzymanie inkluzywnego wzrostu, dezintegracja UE.