Według najnowszych danych opublikowanych przez rządową agencję Food and Nutrition Service w roku budżetowym 2014 (zakończonym 30 września ub. r.) z programów pomocy żywnościowej korzystało 22,7 mln gospodarstw domowych, czyli około 46,5 miliona osób. To około 14 proc. całej populacji Stanów Zjednoczonych. Średnia wartość świadczeń to 257 dolarów miesięcznie na rodzinę, lub 124 dolary na osobę.

W przeszłości Amerykanie otrzymywali pomoc w postaci kuponów żywnościowych, dziś są to najczęściej karty magnetyczne podobne do kart kredytowych z określoną sumą do wydania, ale w świadomości społecznej program wciąż funkcjonuje pod swoją starą nazwą – food stamps. Oprócz tych świadczeń państwo federalne oferuje szereg innych programów, m.in. ubezpieczenie zdrowotne dla najuboższych – Medicaid.

Aby kwalifikować się do pomocy żywnościowych gospodarstwo domowe musi posiadać dochód brutto, który nie jest wyższy od 130 proc. wartości oficjalnego progu ubóstwa, lub dochód netto równy progowi ubóstwa. W 2014 roku próg ten w przypadku czteroosobowej rodziny określono na poziomie 23.850 dolarów rocznie. Osoby starające się o kupony żywnościowe (food stamps) nie mogą też posiadać znaczących oszczędności. W ubiegłym roku osoba indywidualna musiała więc legitymować się dochodem poniżej 1265 dolarów miesięcznie, a czteroosobowa rodzina zarabiać brutto mniej niż 2584 dol., aby otrzymać prawo do nabycia części produktów żywnościowych i środków czystości na koszt podatnika.

Program food stamps wywołuje w USA duże emocje. Jego zwolennicy, głównie tworzący elektorat Partii Demokratycznej argumentują, że pomaga on ograniczyć zjawisko głodu w USA. Przeciwnicy, przede wszystkim republikanie twierdzą, że w obecnej formie program uzależnia miliony ludzi od rządowej pomocy zamiast tworzyć mechanizmy wychodzenia z ubóstwa.

W dwóch stanach USA – Missisipi i Nowym Meksyku – odsetek beneficjentów programu przekracza obecnie 20 proc. Tuż poniżej tego progu znajdują się Wirginia Zachodnia, Oregon, Tennnesee i Luizjana. Rekordzistą pod tym względem jest jednak stolica USA – Waszyngton. W Dystrykcie Kolumbii kupony żywnościowe pobiera 22 proc. mieszkańców, czyli około 144 tysiące osób.