„Pragnę potwierdzić zobowiązanie Francji dotrzymania w 2015 r. obniżenia deficytu strukturalnego o 0,5 proc. PKB, przewidzianego przepisami Unii. W najbliższych tygodniach doprecyzujemy ocenę prognozy deficytu finansów publicznych w 2015 r. i ustalimy konsekwencje ewentualnych dodatkowych posunięć, jakie mielibyśmy podjąć" — stwierdza pismo ministra finansów Michela Sapina do komisarza ds. gospodarczo-walutowych, Pierre Moscovici.
Komisja Europejska ma 27 lutego zadecydować o poziomie francuskiego deficytu budżetowego. Teoretycznie może wymierzyć grzywnę, ale bardziej prawdopodobny jest kompromis dający pewną ulgę drugiej gospodarce w strefie euro. Pisemne zobowiązanie się do podjęcia dodatkowych działań może mieć zasadniczy wpływ na taki kompromis.
Minister ds. budżetu Christian Eckert powiedział kilka dni temu, że rząd Francji mógłby podwyższyć części budżetu przyznane poszczególnym resortom z poleceniem odłożenia ich i zamrożenia. Chcąc udowodnić wolę podejmowania reform rząd postanowił przyjąć w Zgromadzeniu Narodowym ustawę Macrona, zbiorczy dokument dotyczący różnych dziedzin, dekretem na podstawie art. 49 — 3 konstytucji zamiast poddawać ją pod głosowanie, bo nie był pewien poparcia przez własną partię. Rząd przetrwał także zgłoszone następnie wotum nieufności, ale ta rzadko stosowana procedura (dekretu) może zwiększyć niepokoje Brukseli, czy Francja będzie w stanie zatwierdzać w parlamencie dalsze reformy.
Komisja Europejska oceniła w lutym, że dotychczas ogłoszone we Francji cięcia pozwolą zmniejszyć jej deficyt strukturalny o zaledwie 0,3 proc. PKB. Sapin przyznał teraz w piśmie, że Komisja i Francja nadal różnią się w ocenie oszczędności, jakie Francja poczyni w tym roku. Zapowiedział ogłoszenie w połowie kwietnia znowelizowanego budżetu i planu reform.
Będzie to dobrze po wydaniu przez Unię decyzji o budżecie Francji, ale Sapin wyjaśnił, że trudno dokonywać jakiejkolwiek oceny przed ogłoszeniem danych o deficycie w 2014 r., spodziewanych pod koniec marca. Na obecnym etapie nie są też jasne skutki niskiej inflacji i cen ropy — dodał. W styczniu ceny artykułów konsumpcyjnych w Francji zmalały rok do roku po raz pierwszy od ponad 5 lat.