Zbyt dużych powodów do zadowolenia nie mają natomiast Krauze i Kulczyk. Ten pierwszy wciąż traci na inwestycji w firmę Petrolinvest. Jej akcje od początku roku potaniały o ponad połowę. Również papiery Polnordu nie dały w mijającym roku zarobić. Dlatego portfel inwestora skurczył się mimo wzrostu kursu Biotonu.
Z kolei Kulczyk w tym roku do portfela dorzucił giełdowy PEP. Jego spółka zależna ogłosiła wezwanie i przejęła pakiet kontrolny. Na razie jednak inwestycja się nie zwróciła. Cena w wezwaniu początkowo wynosiła 31,5 zł za akcję, a potem została podniesiona do 33 zł. Kurs jest wciąż poniżej 30 zł.
Nie tylko giełda
W przypadku niektórych inwestorów akcje giełdowych spółek stanowią tylko niewielką część ich całego majątku. Tak jest w przypadku Kulczyka – czyli najbogatszego Polaka. Według rankingu „Forbes" jego majątek wyceniony jest aż na 8,9 mld zł. Podobnie w przypadku Solorza-Żaka (8,5 mld zł).
Oprócz znanych biznesmenów akcje firm z GPW mają też osoby, o których większość Polaków nigdy nie słyszała. A ich majątek robi wrażenie. Przykład? Luis Amaral, największy akcjonariusz Eurocashu, którego pakiet jest wart ponad 2,4 mld zł.
Inwestorzy – darczyńcy
Nawet jeśli zamożni Polacy dzielą się bogactwem z innymi, to wciąż rzadko informują o swej działalności charytatywnej. Ostatnio najgłośniej było o darowiznach najbogatszego Polaka, Jana Kulczyka, który ma spore szanse, by zdobyć tytuł Darczyńcy Roku 2012. Latem jego firma Kulczyk Investments przekazała 20 mln zł na powstające w Warszawie Muzeum Historii Żydów Polskich, co było największą prywatną darowizną w Polsce. Niedługo potem Kulczyk Investments i Kulczyk Holding zawarły umowę o współpracy z Polskim Komitetem Olimpijskim; przez cztery lata przekażą 30 mln zł na wsparcie polskiej reprezentacji olimpijskiej. Kolejne 5 mln zł najbogatszy Polak przeznaczył w 2012 r. na inne przedsięwzięcia dobroczynne i kulturalne. Projekty związane z polskim „dziedzictwem narodowym" Jan Kulczyk finansuje zresztą od lat, wspierając m.in. klasztor na Jasnej Górze oraz Operę Narodową. Na wsparcie młodego pokolenia stawia z kolei Leszek Czarnecki, twórca holdingu Getin, który przekazał dotychczas ponad 55 mln zł na Fundację Jolanty i Leszka Czarneckich. Fundacja wspiera chore dzieci i uzdolnioną młodzież, m.in. finansując programy stypendialne Life Challneges oraz Indeks Start2Star. Zygmunt Solorz-Żak, twórca TV Polsat, jeszcze w latach 90. XX wieku przekazał 20 mln zł na Fundację Polsat będącą dziś jedną z największych organizacji charytatywnych w Polsce. Przed kilkoma laty głośno było o 100 mln euro darowizny dla kliniki kardiologicznej w Monachium, co ujawnili tamtejsi lekarze. Sam Zygmunt Solorz nie informuje o swej działalności charytatywnej.
Podobną zasadę stosują Michał Sołowow i Roman Karkosik. Sołowow, jak twierdzą jego współpracownicy, wspiera różne przedsięwzięcia dobroczynne, ale dyskretnie. Również Roman Karkosik „sporo robi, zwłaszcza w środowisku lokalnym, ale się tym nie chwali".