Już rano można było się spodziewać stosunkowo spokojnej sesji. Na otwarciu notowań zmiany indeksów były symboliczne. W sennej atmosferze przebiegał też handel na zachodzie Europy. Na finiszu sesji WIG wzrósł o 0,5 proc., a WIG20 zyskał 0,46 proc. do 2584,68 pkt. Warto zauważyć, że ten tydzień obnażył słabość byków. Kupujący nie wykorzystali okazji, by wywindować WIG20 wyżej, kiedy indeksowi udało się przebić psychologiczną barierę 2600 pkt. W poniedziałek zakończył notowania na poziomie ponad 2615 pkt. Jednak już we wtorek spadł o 1,6 proc. do 2573,49 pkt. Następne trzy sesje niewiele wniosły (również pod względem wartości obrotów).
Dziś na GPW wśród największych spółek pozytywnie wyróżniały się m.in. PGNiG, BZ WBK oraz Orlen. Na zielono świeciły tez notowania Lotosu. Z kolei rano czarną owcą na naszej giełdzie ewidentnie był ukraiński Kernel. Jego akcje taniały aż o 10 proc. w reakcji na zaskakująco słabe wyniki za I kwartał roku obrotowego 2013/2014. Potem jednak skala wyprzedaży wyhamowała. Najwyraźniej część inwestorów uznała, że ta przecena to dobra okazja do zakupu. Tuż przed końcem sesji akcje Kernela były już nawet o 1 proc. droższe niż na czwartkowym zamknięciu. Ciekawie przebiegły też notowania KGHM. Przed południem jego kurs był pod kreską, ciągnąc WIG20 w dół, ale potem popyt zaczął przeważać i przed godz. 17 za walory miedziowego koncernu płacono już po 117,7 zł, co oznacza 0,6-proc. zwyżkę kursu.
Na zachodzie Europy, podobnie jak w Warszawie, dziś obserwowaliśmy niewielkie zmiany indeksów. Inwestorów nie wystraszyły zaskakująco słabe odczyty październikowej sprzedaży detalicznej Niemiec. Tuż przed końcem sesji niemiecki DAX zyskiwał 0,29 proc. Nieco gorzej, spadając o symboliczne 0,01 proc., radził sobie francuski CAC40.
A co z USA? Amerykanie w końcówce tego tygodnia niezbyt przejmują się giełdą. Wczoraj obchodzili Święto Dziękczynienia więc nie było handlu na Wall Street. Dziś natomiast sesja będzie skrócona z uwagi na tzw. czarny piątek. Na otwarciu zarówno Dow Jones, jak i S&P500 wzrosły o 0,1 proc. Z kolei Nasdaq poszedł w górę o 0,32 proc.
Co czeka naszą giełdę w przyszłym tygodniu? - W ostatnich dniach na naszym parkiecie widać trudności z kontynuacją wzrostów, co może skończyć się nieco większym przesileniem – uważa Filip Zakościelny, analityk Deutsche Banku.