Czarny poniedziałek na światowych giełdach

Chiński indeks Shanghai Composite stracił w ciągu poniedziałkowej sesji aż 8,5 proc. Wyprzedaż szybko rozlała się na inne rynki Azji, Europy i Ameryki.

Publikacja: 24.08.2015 22:00

Inwestor w domu maklerskim w Pekinie – indeks giełdowy spadł w poniedziełek o 8,5 proc.

Inwestor w domu maklerskim w Pekinie – indeks giełdowy spadł w poniedziełek o 8,5 proc.

Foto: PAP/EPA

Tak panicznej wyprzedaży nie widziano na wielu rynkach od 2009 r.

Polski indeks WIG20 tracił w ciągu dnia nawet 7,5 proc. Niemiecki DAX spadał o ponad 4 proc., a od swojego tegorocznego szczytu zniżkował już o ponad 20 proc., wchodząc na terytorium bessy.

Francuski CAC40 tracił w poniedziałek ponad 5 proc., japoński Nikkei 225 spadł aż o 4,6 proc., a amerykański Dow Jones Industrial spadał na początku sesji o ponad 6 proc.

Hossa była długa

W centrum obaw inwestorów znajdują się Chiny. Od 11 sierpnia, czyli od momentu, w którym przeprowadziły niespodziewaną dewaluację juana, ze światowych giełd wyparowało już około 5 mld dol. Dewaluacja została uznana za sygnał, że kondycja gospodarcza Państwa Środka (według niektórych wyliczeń największej gospodarki świata) jest gorsza, niż się spodziewano.

Zwalniający chiński wzrost gospodarczy uderza zaś przede wszystkim w akcje spółek surowcowych i technologicznych. Niepewność na rynkach pogłębia to, że obecne zawirowania mogą skłonić amerykański bank centralny do przełożenia w czasie oczekiwanej od dawna podwyżki stóp.

– Fenomenalny, trwający sześć lat rynek byka może znaleźć swój koniec w wyniku wywołanej przez Chiny globalnej deflacji. Nadmierna podaż surowców oraz potencjał dalszych dewaluacji chińskiego juana nie tylko sprawiają, że podwyżka stóp we wrześniu w USA staje się mało prawdopodobna, ale również czynią wątpliwą podwyżkę grudniową – twierdzi Angus Nicholson, analityk z firmy IG Markets.

– Inwestorzy obawiają się dalszej słabości gospodarczej Chin, bólu na rynkach surowcowych oraz niepewności związanej z polityką Fedu i Ludowego Banku Chin – twierdzi Kit Juckes, strateg z Societe Generale.

A potencjał do dalszych spadków wciąż jest – Shanghai Composite był w poniedziałek przecież o 44 proc. wyżej niż 12 miesięcy wcześniej, a Dow Jones Industrial o 24 proc. wyżej niż trzy lata temu. – Byłoby dziwne, gdyby Fed zdecydował się we wrześniu na podwyżkę stóp procentowych. Nawet gdyby doszło do odbicia na rynkach, ostatnie tygodnie pokazują, jak wysoka jest cena błędu w polityce. Amerykańskie akcje są wciąż droższe niż w innych okresach historii – uważa Nick Lawson, analityk Deutsche Banku.

Część analityków wskazuje, że hossa rozpoczęta w 2009 roku trwała i tak zbyt długo, a w jej trakcie ceny akcji poszły za bardzo w górę. – Czy ktoś może być więc zaskoczony, że doszło do realizacji zysków po tym, gdy wiele akcji zdrożało do nierealistycznie wysokich poziomów? Możliwe, że wkrótce rynki doświadczą „odbicia zdechłego kota", ale sytuacja na giełdach będzie bardzo zmienna aż do świąt Bożego Narodzenia – uważa David Buik, strateg z firmy Panmure Gordon.

Pekin traci kontrolę

Eksperci wskazują, że światowe giełdy może czekać co najmniej kilka bardzo nerwowych miesięcy. To, jak się będą one zachowywały, będzie zależało zarówno od działań amerykańskiego Fedu (czy zdecyduje się na przeniesienie np. na grudzień podwyżki stóp procentowych), ale w jeszcze większym stopniu od sytuacji w Chinach – kiedy uda się tam opanować panikę na rynkach oraz kiedy gospodarka zacznie przyspieszać. – W ujęciu historycznym po pierwszym odbiciu po krachu następuje przetestowanie nowego dna i z tym mamy teraz do czynienia. Gdy ceny aktywów są oderwane od rzeczywistości, trudno powstrzymać przecenę, chyba że komplikując sprawę jeszcze większymi ekscesami – przypomina Lawson.

– Prywatne pieniądze opuszczają chiński rynek, a jedyną rzeczą, która go podtrzymuje, jest rządowa interwencja. Te interwencje były jednak działaniami prowadzonymi w sposób doraźny. Nie widzieliśmy dotąd żadnej decydującej akcji ani oznak determinacji, że zostanie ona przeprowadzona – wskazuje Rajiv Biswas, główny azjatycki ekonomista z firmy badawczej IHS Global Insight.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW